16 października to dzień Leo Messiego. Dzisiaj mija 15 lat od dnia, w którym crack po raz pierwszy oficjalnie pojawił się na boisku w koszulce Barcelony. Ten moment zmienił wszystko i zostaje bić pokłony za to, co Argentyńczyk zrobił dla klubu. Leo przekroczył oczekiwania wielu ludzi, nawet tych, którzy go śledzili w drużynach młodzieżowych klubu.
Sukcesy indywidualne, jak i drużynowe, jakie w tym okresie Leo Messi odniósł, są kosmiczne. Prawdopodobnie nikt nigdy nie będzie w stanie tego powtórzyć. Jeszcze tego samego dnia, w rocznicę swojego debiutu, otrzyma on swojego szóstego Złotego Buta (2009/10, 2011/12, 2012/13, 2016/17, 2017/18 i 2018/19), czyli nagrodę dla najlepszego strzelca w Europie. Messi jest pierwszym zawodnikiem w historii, który zdobył tę nagrodę sześć razy.
16 października 2004 roku Frank Rijkaard zaprezentował Leo publiczności po raz pierwszy. Messi miał wówczas 17 lat. Barca grała wtedy na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie przeciwko Espanyolowi. Była to siódma kolejka ligowa. Na tablicy wybiła 82 minuta spotkania, kiedy to Rijkaard wysłał do boju Argentyńczyka w miejsce Deco. Messi pojawił się na boisku z numerem 30 na plecach. To wtedy Messi rozpoczął swoją nieprawdopodobną karierę, dołączając do takich legend jak Cruyff, Maradona, Pele czy Di Stefano, chociaż statystyki i bite przez niego rekordy czynią go, dla wielu, najlepszym piłkarzem w historii.
Sześć Złotych Butów, pięć Złotych Piłek, jedno FIFA The Best, 36 tytułów z Barceloną i reprezentacją Argentyny, 419 bramek w La Lidze, 112 w Lidze Mistrzów i kolejne 68 z reprezentacją narodową. Łącznie 671 bramek w 823 meczach, a przed Leo jeszcze kilka lat gry na najwyższym poziomie.