Choć otwarto go dopiero w 1993 roku, Estadio Anoeta w pięknym San Sebastian był jednym z najbrzydszych obiektów La Liga. Stadion przeszedł jednak w ostatnich dwóch latach gruntowną renowację i zniknęła wreszcie charakterystyczna bieżnia. Przez lata był to jednak przeklęty stadion dla "Dumy Katalonii", która nie potrafiła tam wygrać w ośmiu meczach z rzędu. Gdy jednak przełamała klątwę w styczniu 2017 to poszła za ciosem i wygrała jeszcze dwa kolejne mecze. Jak będzie tym razem? Czwarty Sociedad podejmuje pierwszą Barcelonę w ostatnim meczu przed środowym Klasykiem. Gramy już o 16:00 w sobotę.
To bardzo ważna kolejka w Primera Division. W siedemnastej serii gier Barca odwiedza zespół aspirujący do gry w Lidze Mistrzów, Real zagra zawsze trudny wyjazd z Valencią, Sevilla podejmuje Villarreal, a mające raptem 6 zwycięstw w 16 meczach Atletico zagra z Osasuną. W najbliższą środę Barca i Real nadrobią wiadome zaległości i będziemy mieć powoli odpowiedź na to kto zakończy pierwszą rundę zmagań na pozycji lidera. Najbliższy rywal Barcelony to drużyna bardzo nieregularna, która potrafiła u siebie pokonać Atletico czy Betis, ale przegrała z Getafe i Levante. W latach 2011-2016 Blaugrana ugrała tu tylko trzy remisy, ale najpierw w styczniu 2017 wygrała w meczu Pucharu Króla 0:1 po golu Neymara z karnego, a następnie dwukrotnie w lidze: 2:4 (pamiętny gol Messiego z rzutu wolnego) i 1:2 po bramkach Suareza i Dembele.
Młodego Francuza oczywiście nie zobaczymy na boisku (wróci najwcześniej w lutym), podobnie jak Arthura, którego szanse gry w Klasyku spadają w tym momencie niemal do zera. Do składu wracają Alba i Semedo, a opuszczają go Wague i Junior Firpo. Jak więc zagra Barca? Najlepsi odpoczęli w tygodniu, więc bez problemu podołają dwóm ciężkim meczom w odstępie ponad czterech dni. Przed Ter Stegenem wystąpią zapewne Sergi Roberto, Pique, Lenglet i Alba. W pomocy Busquets, de Jong i Rakitić, który świetnie korzysta z nieobecności Arthura. W ataku oczywiście Messi, Suarez i Griezmann. Leo ma już 12 bramek i 5 asyst w La Liga, a potrzebował do tego raptem 10 meczów!
Ofensywę Realu Sociedad napędza w tym sezonie Martin Ødegaard. Wyśmiewany przez lata "talent stulecia", który jako 16-latek debiutował w Realu Madryt, przez trzy ostatnie sezony grał w lidze holenderskiej i teraz, w wieku niespełna 21 lat zaczął demonstrować swój potencjał na boiskach hiszpańskich - we wrześniu został wybrany najlepszym piłkarzem La Liga. Czy jego talent wystarczy na powstrzymanie naszych ulubieńców? Forma Barcelony ewidentnie ostatnio zwyżkuje i spodziewamy się naprawdę dobrego meczu na Anoecie.
Real Sociedad San Sebastian - FC Barcelona, Estadio Anoeta, 14.12.2019 godz.16:00