Nie można było tak w środę?
FC Barcelona pokonała Deportivo Alaves 4:1 w ostatnim meczu tego roku kalendarzowego. Bramki dla gospodarzy w tym spotkaniu strzelili Griezmann, Vidal, Messi i Suarez, a dla gości gola głową zdobył Pere Pons.
Od początku meczu goście ustawieni byli bardzo defensywnie, schowani za podwójną gardą. Piłkarze Valverde atakowali, często grali na jeden kontakt i co chwilę zagrażali bramce Deportivo. Cały czas jednak brakowało wykończenia, dokładnego, ostatniego podania czy nuty szczęścia, bo gola po świetnym podaniu Busquetsa zdobył Messi, ale znajdował się na pozycji spalonej.
Piłka wpadła jednak do bramki. Suarez z prawej strony dograł do środka, futbolówka minęła Vidala i doszła do Griezmanna, który bez przyjęcia, prawą nogą zdobył bramkę na 1:0. Po golu tempo trochę spadło, ale gospodarze trafili gola do szatni. Messi do Suareza, ten do Vidala – mocne uderzenie Chilijczyka i 2:0 do przerwy.
Po zmianie stron nadal nacierała Barcelona. Znów zdobyła bramkę ze spalonego, tym razem niewiele brakło Griezmannowi. Potem gospodarze kompletnie stracili kontrolę, bramkę zdobytą głowę przez Ponsa i prawie następną, ale Ter Stegen naprawił swój błąd i wybił strzał Aleixa Vidala. Messi wziął odpowiedzialność na swoje barki i uderzeniem zza pola karnego trafił na 3:1. Niedługo potem arbiter skorzystał z pomocy VARu i podyktował rzut karny dla Dumy Katalonii. Do piłki podszedł Suarez i ustalił wynik meczu na 4:1.
FC Barcelona stworzyła sobie dużo sytuacji, wynik mógł być zdecydowanie lepszy, ale znów pojawił się okres słabej gry, kiedy to goście mogli nawet doprowadzić do wyrównania. Pozostaje nam mieć nadzieję, że nowy rok będzie dla piłkarzy Dumy Katalonii lepszy, a co za tym idzie – również dla jej kibiców.
FC Barcelona – Deportivo Alaves 4:1
14’ – 1:0 – A. Griezmann
45’ – 2:0 – A. Vidal
56’ – 2:1 – P. Pons
69’ – 3:1 – L. Messi
75’ – 4:1 – L. Suarez