Prezydent Barcelony Josep Maria Bartomeu spotka się w środę z Erikiem Abidalem po tym, jak we wtorek dyrektor sportowy starł się z Leo Messim. Spotkanie to może okazać się kluczowe dla krótko- i długoterminowej terminowej przyszłości katalońskiego klubu po tym, jak Messi powiedział Abidalowi, aby wziął na siebie odpowiedzialność za swoje działania.
Były obrońca powiedział wcześniej w wywiadzie dla Sportu, że zawodnicy "nie byli zadowoleni ani nie pracowali ciężko" pod okiem Ernesto Valverde, co Messi zinterpretował jako prztyczek w nos. Środowe spotkanie może oznaczać koniec Francuza w klubie, ponieważ może on złożyć rezygnację prezydentowi Bartomeu, który we wtorek wyjechał w interesach. Jak RAC1 najpierw ujawniło, panowie się spotkają, a później różne źródła donosiły, że były zawodnik Barcelony ustąpi ze stanowiska po wtorkowych wydarzeniach.
W owym wywiadzie dla Sportu, Abidal mógł stworzyć potencjalny konflikt z Xavim Herndnadezem, mówiąc, że nigdy nie zaproponował byłemu pomocnikowi pracy w Barcelonie, kiedy było już wiadomo, że Valverde odejdzie. Dodatkowo, dyrektor sportowy dopuścił także do sytuacji, w której skład pierwszego zespołu na drugą połowę sezonu jest niebezpiecznie krótki i nie kupił napastnika w styczniu, pomimo konieczności załatania ewidentnej dziury po kontuzjowanym Luisie Suarezie, choć pozwolił Carlesowi Aleñii i Carlesowi Perezowi na odejście.