Mimo że zwykła aktywność wielkich klubów takich jak FC Barcelona została wstrzymana, ich kierownictwo nie ma przerwy. Teraz przyszedł czas na wzajmeną pomoc i pracę, aby rozwiązać jakoś trudną sytuację, która powstała z powodu pandemii koronawirusa. Najpierw trzeba zająć się finansami. Kryzys gospodarczy nie ominął klubów. Jeśli rządy państw najbardziej dotkniętych pandemią przygotowują plany ekonomiczne, aby pomóc swoim obywatelom, świat futbolu również oczekuje na podobne rozwiązanie.
Z tego powodu FC Barcelona prowadzi rozmowy z innymi wielkimi klubami, kiedyś rywalami, a dzisiaj sojusznikami, w sprawie walki z koronawirusem. Negocjuje się z najważniejszymi organizacjami odpowiedzialnymi za rozgrywki piłkarskie. Barcelona jest w ciągłym kontakcie z Europejskim Stowarzyszeniem Klubów (ECA), UEFĄ, FIFĄ, RFEF oraz La Ligą.
Kluby oczekują, że któraś ze wspomnianych organizacji pomoże im w pokonaniu kryzysu. Barça oraz inne wielkie zespoły mają nadzieję, że UEFA lub FIFA dadzą im zastrzyk pieniędzy, aby mogły poradzić sobie ze skutkami przerwy w grze. Chodzi o długi, które kluby będą miały na koniec roku. Wspomniane organizacje dostają dużo pieniędzy dzięki rozgrywkom klubowym i każdego roku generują zyski, więc przekazanie części przychodów na pomoc klubom, które uczestniczą w największych rozgrywkach, byłoby logiczne. Barça ma nadzieję, że w przyszłym tygodniu, w którym dalej będą kontynuowane rozmowy, otrzyma w związku z tym dobrą wiadomość albo informację na temat tego, w jaki sposób kluby będą mogły zmniejszyć swoje wydatki; przede wszystkim chodzi pensje swoich gwiazd, które stanowią lwią część kosztów.