Dwa lata temu FC Barcelona próbowała sprowadzić Williana Borgesa (31 lat) z Chelsea, ale w kwestii finansowej nie udało jej się osiągnąć porozumienia z Anglikami. Teraz brazylijskiemu napastnikowi kończy się umowa, a to sprawia, że po raz kolejny Duma Katalonii może zechcieć go pozyskać. Tym razem jednak byłby to wolny transfer.
Sam Willian mówił o swojej przyszłości w rozmowie z Fox Sports. Zawodnik zapewnił: "Wszyscy wiedzą, że za kilka miesięcy skończy się mój kontrakt, przez co naprawdę ciężkie jest jego przedłużenie. Myślę, że trudno mi będzie przedłużyć umowę, bo Chelsea zaoferowała mi dwa lata kontraktu, a ja prosiłem o trzy. Nic się nie zmieniło i nie rozmawialiśmy więcej. Chelsea powiedziała, że niemożliwe jest przedłużenie o trzy lata, co w tym momencie jest przeszkodą utrudniającą dojście do porozumienia, ale nic nie jest niemożliwe".
Powiedział też: "Nie wiemy, co może się zdarzyć, być może nagle dogadamy się i wszystko będzie dobrze. Ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że kończy się mój kontrakt i będę mógł negocjować z każdą drużyną". Tym samym Willian jest interesującą ofertą na rynku transferowym i nie tylko Barcelona byłby zainteresowana pozyskaniem go. Inne kluby, np. PSG, również chciałyby go zakontraktować, ponieważ to zawodnik o ogromnym doświadczeniu, który może grać na różnych pozycjach.