Pedri González jest jednym z najgłośniejszych nazwisk ostatnich tygodni, ponieważ ma on na stole wiele ofert od klubów zarówno z Hiszpanii, jak i z zagranicy. Jedną z drużyn, która najbardziej naciska na jego wypożycznie, jest Betis, który chciał pozyskać gracza latem zeszłego roku, ale ostatecznie ubiegła go Barcelona.
Verdiblancos bardzo interesują się 17-latkiem. Estadio Deportivo, dziennik specjalizujący się w andaluzyjskim futbolu, poświęcił Pedriemu dzisiejszą okładkę i podał, że zawodnik Barcelony, który aktualnie jest wypożyczony do Las Palmas, znajduje się na liście priorytetów Betisu na nowy sezon.
W Sewilli zdają sobie jednak sprawę z tego, że wypożyczenie utalentowanego gracza będzie bardzo skomplikowane. Po pierwsze, wciąż nie wiadomo, czy i w jaki sposób zostanie dokończona liga. Nie wiadomo również, gdzie będą grały rezerwy Barcelony w następnym sezonie. Jeśli uda się wywalczyć awans do Segunda División A, zarówno Duma Katalonii, jak i otoczenie zawodnika chętnie przystaną na to, aby trenował on w dynamice pierwszej drużyny i występował w Barçie B, jeśli nie dostanie powołania od Quique Setiéna.
Ostanim problemem jest to, że Betis nie jest jedyną drużyną, która chce ściągnąć do siebie Pedriego. Zawodnikiem interesuje się kilka mocnych ekip. Pedri ma spędzić presezon z pierwszym zespołem, o czym marzy, a następnie ma zostać podjęta decyzja odnośnie jego przyszłości. Tak będzie najlepiej dla zawodnika.