Według Deportes Cuatro Nélson Semedo złamał protokół bezpieczeństwa La Ligi i Ministerwstwa Zdrowia i w poniedziałek wieczorem pojawił się na imprezie urodzinowej w Castelldefels.
Na zdjęciach i filmach zamieszczonych w mediach społecznościowych, a następnie usuniętych, widać, że Semedo był obecny na przyjęciu urodzinowym zaprzyjaźnionego tatuażysty zorganizowanym w restauracji, w którym uczestniczyło przynajmniej 19 osób. W fazie 2., w której znajduje się Castelldefels, dozowlone jest organizowanie spotkań do 15 osób. Na zdjęciach można zobaczyć gracza Barcelony z pozostałymi gośćmi; nikt nie ma na sobie maseczki, nie przestrzega się również minimalnego dystansu zalecanego, aby uniknąć rozprzestrzeniania się wirusa.
Ani La Liga, ani FC Barcelona nie odniosły się jeszcze do tej sytuacji. Duma Katalonii nie ogłosi niczego publicznie, przeanalizuje sprawę wewnątrz klubu, chociaż przyznała, że nie wiedziała o planach Semedo. La Liga zdecyduje, czy Portugalczyk będzie mógł normalnie trenować z kolegami.
Nie jest on jednak pierwszym piłkarzem, który został złapany na nieprzestrzeganiu zasad. Wcześniej przyłapano graczy Sevilli, Ocamposa, Banegę, Mudo Vázqueza i De Jonga, na grillu czy Jovicia, który zaprosił do swojego domu Sapjonicia z Atlético i Maskimocicia z Getafe. W żadnym z wymienionych wypadków La Liga nie wyciągnęła konsekwencji.
Sytuacja może jeszcze bardziej skomplikować występ Semedo w meczu z Mallorcą; Portugalczyk już w zeszłym tygodniu trenował sam z powodu problemów z kolanem.