Przed ostatnim meczem Quique Setién przyznał, że "Będą rotacje, potrzebujemy wszystkich zawodników". Trener dotrzymał słowa: w dwóch kolejkach od wznowienia rozgrywek skorzystał z prawie wszystkich zawodników pierwszej drużyny, oprócz kontuzjowanego Dembélé, i dał też szansę trzem graczom rezerw: Araujo, Riquiemu Puigowi i Ansu Fatiemu, strzelcowi pierwszej bramki w meczu z Leganés.
Spośród 24 piłkarzy, którzy od powrotu do treningów pracują z Setiénem, tylko czterech w dwóch pierwszych kolejkach po wznowieniu rozgrywek nie spędziło na boisku ani minuty. Są to bramkarze Neto i Iñaki Peña oraz gracze rezerw Monchu i Collado. Pozostali zagrali w przynajmniej jednym spotkaniu
Pewne rzeczy jednak się nie zmieniają, nawet po pandemii. Leo Messi i Marc-André ter Stegen mają bezdyskusyjne miejsce w pierwszym składzie Quique Setiéna. Argentyńczyk i Niemiec, którzy byli nietykalni już przed przerwą w rozgrywkach, są jedynymi zawodnikami, którzy rozegrali 90 minut w meczu z Mallorcą na wyjedzie i Leganés na Camp Nou. Ich rola w drużynie jest ogromna. Leo strzelił gola i zanotował dwie asysty z Mallorcą oraz wykorzystał rzut karny z Leganés. Ter Stegen natomiast w obu spotkaniach zachował czyste konto.
Nie jest więc dziwne, że priorytetem Barcelony jest przedłużenie kontraktu bramkarza. Umowa Messiego kończy się w czerwcu 2021 roku, ale Miguel Rico informuje dzisiaj w Mundo Deportivo, że trwają pracę nad jej przedłużeniem do 2023 roku. Niemiec natomiast chce podpisać nowy kontrakt po zakończeniu sezonu. Obie strony chcą kontynuować współpracę.
Po Messim i ter Stegenie najwięcej minut na boisku spędzili: Piqué (163), który gdyby nie rana na nodze, być może również skompletowałby oba mecze, Griezmann (147), Rakitić (135) i Sergio Busquets (134).