Éric Abidal pozostanie póki co na stanowisku dyrektora sportowego FC Barcelony. Klub poinformował wczoraj o zwolnieniu Quique Setiéna i o zwołaniu wyborów w marcu, ale nie odwołał się do sytuacji Francuza. W ostatnich dniach bardzo krytykowano to, w jaki sposób skomponował on kadrę na ten sezon.
Źródła z klubu wyjaśniły Mundo Deportivo, że decyzja odnośnie przyszłości Abidala zostanie podjęta po tym, jak przebuduje on kadrę. Pod uwagę będą brane przede wszystkim wypożyczenia i sprzedaże. Barcelona musi zmniejszyć wydatki na pensje. Później zarząd zadecyduje o jego dalszej pracy. Ramón Planes, pomocnik Abidala, ma pozostać w klubie do końca sezonu.
Dyrektor sportowy Dumy Katalonii zdaje sobie sprawę z tego, że nie pozostanie w Barcelonie i tym samym dobiegnie końca jego drugi etap w klubie; w pierwszym był zawodnikiem. Abidal powrócił do Barçy w 2018 roku i zastąpił wtedy na stanowisku Roberta Fernándeza. Początkowo był podwładnym Pepa Segury, byłego managera generalnego, ale od jego odejścia latem zeszłego roku nie ma przełożonego.