Gabriel Jesus, brazylijski napastnik Manchestru City, jest jednym z kandydatów do zastąpienia Luisa Suáreza, któremu Ronald Koeman przekazał, że nie mieści się w jego planach. Zawodnik angielskiej drużyny wyróżnia się wszechstronnością i chociaż nie jest wielkim goleadorem, nikt nie wątpi w jego jakość.
Brazylijski portal Globoesporte zapewnia, że FC Barcelona pytała o Gabriela Jesusa i kontaktowała się z Manchesterem City, aby ocenić szanse na przeprowadzenie transferu. Do tej pory Katalończycy zapewniali jednak, że klub wybrał Lautaro Martíneza z Interu Mediolan na następcę Urugwajczyka.
Informacja pojawiła się po tym, jak Leo Messi przekazał, że na rok do zakończenia kontraktu chce za darmo odejść z Barcelony. Zawodnik powołuje się na klauzulę w umowie, dzięki której mógł opuścić klub przed 10 czerwca. Adwokaci Argentyńczyka twierdzą, że skoro z powodu pandemii zmienił się kalendarz rozgrywek, klauzula powinna odnosić się do nowego końca rozgrywek, czyli do 23 sierpnia. Od tego dnia Leo miał 10 dni na zakomunikowanie chęci odejścia. Klub jednak uważa, że termin nie uległ zmianie i klauzula wygasła; odwołuje się do klauzuli wykupu gracza, która wynosi 700 milionów euro i zapewnia, że priorytetem zarządu jest, aby kapitan pozostał na Camp Nou i zakończył karierę w Dumie Katalonii.
Barça jest też w kontakcie z City z powodu chęci zakontraktowania Erica Garcíi, byłego gracza Blaugrany, którego kontrakt wygasa w 2021 roku; obrońca nie chce przedłużać umowy z Anglikami i pragnie powrócić do stolicy Katalonii.