Riqui Puig wierzy, że uda mu się przekonać Ronalda Koemana do zmiany opinii. Trener polecił mu w zeszłym tygodniu odejście z FC Barcelony na wypożyczenie, aby mógł dalej się rozwijać i często pojawiać się na boisku, czego nie można mu zagwarantować na Camp Nou. W poniedziałek ojciec i reprezentant zawodnika, Carlos, przekazał klubowi, że pomocnik nie ma zamiaru opuszczać Barcelony i chce walczyć o miejsce w drużynie.
Wiadomość Dumy Katalonii nie przeszła jednak niezauważona w europejskiej piłce i kilka klubów pytało już o sytuację zawodnika, m.in. PSV Eindhoven i FC Porto. Nie są to drużyny z najwyższej półki, ale mają długą historię. Holenderski zespół trenuje Niemiec Roger Schmidt. Eredivisie podoba się Riquiemu Puigowi, ale PSV nie będzie w tym roku grało w Lidze Mistrzów. Ma szansę na występy w Lidze Europy; wczoraj zakwalifikowało się do ostatniej rundy eliminacji.
Porto, którego trenerem jest Sergio Conceiçao, jest aktualnym mistrzem Portugalii i być może będzie rywalem Barcelony w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W czwartkowym losowaniu (godz. 18) Porto będzie w pierwszym koszyku, a Duma Katalonii w drugim.
Prawdopodobnie w najbliższych dniach więcej klubów zgłosi się po Riquiego z nadzieją, że zmieni on swoje zdanie. Koeman nie będzie na niego liczył w pierwszych meczach La Ligi z Villarrealem, Celtą i Sevillą. Spotkanie z Andaluzyjczykami zostanie rozegrane w niedzielę 4 października, dzień przed zamknięciem okienka transferowego. Riqui jednak trzyma się decyzji o pozostaniu w Barcelonie.