Jos Bogers, trener Frenkiego de Jonga w Willem II, jest zaskoczony nieśmiałością pomocnika w Barcelonie. Szkoleniowiec pamięta, że od małego jedną z cech Frenkiego była umiejętność radzenia sobie z presją gry czy z sytuacją, w której znajduje się drużyna.
Bogers w rozmowie z SER przypomniał, że „był małym zawodnikiem, ale miał wspaniałą technikę. Świetnie radził sobie z piłką, miał wielką wizję gry i grał ze starszymi dzieciakami. Mimo że mierzył się z 13-letnimi chłopakami, zazwyczaj zawsze był jednym z najlepszych”.
Jos Bogers przyznał, że jedną z największych zalet aktualnego gracza Barcelony była umiejętność radzenia sobie z presją, dlatego też „dziwi mnie to, że odczuwa presją z powodu bycia w drużynie z takim potencjałem jak Barcelona. Naprawdę mnie to zadziwia. Byłem zaskoczony, kiedy zobaczyłem, że gra z pewną nieśmiałością. Nigdy nie był nieśmiałym piłkarzem”.
Mimo że Frenkie notował w Barcelonie dobre występy, Bogers uważa, że przed zawodnikiem jeszcze długa droga i że będzie coraz lepszy. „Obecnie widzimy, 20-, 21- czy 22-latków, którzy grają na najwyższym poziomie, ale dla pomocnika najlepszy wiek to 26-28 lat; wtedy ma dojrzałość i fizycznie jest w najlepszej formie. Myślę, że najlepszą wersję de Jonga zobaczymy, kiedy będzie miał 26 czy 27 lat” stwierdził.