Kiedy wczorajsze spotkanie było już rozstrzygnięte, Ronald Koeman postanowił wykorzystać tę sytuację i dał zadebiutować w Lidze Mistrzów Matheusowi Fernandesowi oraz Konradowi de la Fuente.
Matheus spędził ostatni sezon na wypożyczeniu w Realu Valladolid. Wszedł na ostatnie 17 minut spotkania i zastąpił Pedriego. To był pierwszy raz, kiedy Brazylijczyk zagrał w Barcelonie na takim poziomie rozgrywkowym. Po raz pierwszy otrzymał w ogóle powołanie na mecz.
Barca ściągnęła go za 7 milionów euro z Palmeiras i od razu wysłała na wypożyczenie do Realu Valladolid. W letnim okienku transferowym również chciano znaleźć mu nową drużynę, ale się nie udało.
Konrad jest bardziej znaną postacią. Brał udział w presezonie z pierwszą drużyną. Wszedł na ostatnie 10 minut meczu i zastąpił Francisco Trincao.