Barca poniekąd na własne życzenie zafundowała sobie ostatnio niewiarygodny maraton, bijąc rekord dogrywek w krótkim odstępie czasu. Kalendarz wymaga gry co trzy dni więc gramy, przecierając oczy ze zdumienia, że w tym roku naszym ulubieńcom noga podwinęła się tylko w finale Superpucharu. Kontynuować dobrą passę spróbują na lubianym przez nas wszystkich stadionie Betisu. Mecz w Sewilli dziś o 21:00.
Wszyscy mamy świeżo w pamięci tę podcinkę nad Pau Lopezem i niesamowity hat-trick Messiego sprzed dwóch lat, ale Barcelona wygrała aż 6 z 7 ostatnich meczów na obiekcie gospodarzy dzisiejszego meczu i zazwyczaj padało w nich sporo bramek. Przed rokiem było 2:3 po golach de Jonga, Busquetsa i Lengleta, a Leo zanotował tym razem hat-trick asyst. Co ciekawe, Argentyńczyk po obfitującym w ostatnie podania sezonie 19/20 teraz ma w La Liga raptem dwie asysty na koncie, choć za nami już 20 spotkań. Sezon jednak potrwa jeszcze cztery miesiące, więc wiele może się zmienić tak jak wraz z nowym rokiem zmieniła się na lepsze forma de Jonga czy Griezmanna. Ronald Koeman musi tylko pamiętać o odpowiednim zarządzaniu ich siłami - już za trzy dni powrót do Sewilli na starcie z drugą z tamtejszych ekip w półfinale Copa del Rey.
Neto niespodziewanie ostatni mecz Copa del Rey przesiedział na ławce i nie wiadomo czy w tym sezonie jeszcze się z niej podniesie. Przeciwko Betisowi w bramce na pewno zobaczymy Ter Stegena, a przed nim zapewne Desta, Araujo, Lengleta i Jordiego Albę. W drugiej linii pewniakami stali się de Jong, Busquets i Pedri, a w ataku naturalnym wyborem wydają się być Messi, Griezmann i Dembele. Trzeba jednak pamiętać, że już za dziewięć dni mecz z PSG, a kontuzje na dłużej eliminują z gry Pique, Coutinho, Sergiego Roberto i Fatiego.
Gospodarze w tygodniu odpadli z Pucharu Króla po dogrywce z Athletic Bilbao (stracili gola na 1:1 w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry), ale w lidze spisują się bardzo dobrze, są na siódmym miejscu i walczą o europejskie puchary. Barca z kolei musi znów podgonić Real ("Królewscy" z trudem, ale wygrali z Huescą) i starać się wywierać presję na Atletico. Ponadto w świetnej formie jest Sevilla i przed tym meczem Barca spadła na czwarte miejsce w tabeli. Dobrze, że kluby z kolejnych miejsc grają w kratkę i awans do Ligi Mistrzów nie jest już zagrożony. Liczymy teraz na potwierdzenie dobrej formy i sporo bramek na zakończenie weekendu.
Real Betis - FC Barcelona, Estadio Benito Villamarin, 7.02.2021 godz.21:00
Sędziuje: Del Cerro Grande