Rivaldo jest przekonany, że 10 marca w Paryżu Barça, nie zdoła odrobić wyniku 1-4 z pierwszego spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG, i uważa, że po sezonie Leo Messi zmieni klub. Były zawodnik sądzi, że kapitan Dumy Katalonii w przyszłych rozgrywkach założy koszulkę paryżan. „Ta goleada PSG to prawdopodobnie ostatni mecz Messiego w Lidze Mistrzów w barwach FC Barcelony na Camp Nou. Barça nie może dać Messiemu realnej możliwości walczenia o jakikolwiek ważny puchar. Jego przyszłość jest w PSG, szczególnie patrząc na ich ostatni występ na Camp Nou. To drużyna, która może dać mu szansę na dalsze wygrywanie pucharów”.
Brazylijczyk, który grał w Barcelonie w latach 1997-2002, powiedział też: „Messi ma ponad 30 lat, a wciąż bierze na siebie odpowiedzialność za drużynę. Jakby tego było mało, w tym sezonie widział, jak jego najlepszy przyjaciel, Luis Suárez, został w sposób niezrozumiały sprzedany, co sprawiło, że Atlético jeszcze nigdy nie było tak silne”.
Rivaldo poparł decyzję Ronalda Koemana o wystawieniu Gerarda Piqué w pierwszym składzie, mimo że dopiero co otrzymał on pozwolenie na grę: „Czytam komentarze krytykujące Koemana za wystawienie Piqué. Ale jak miał go nie wystawić, jeśli nie ma dobrych zawodników na to miejsce. To normalne, że od razu wystawił Piqué, mimo że nie osiągnął jeszcze swojego poziomu”. Brazylijczyk uderzył w Barcelonę: „To pokazuje tylko, że Barcelona nie ma kadry. Nie ma jej. Nie może przeprowadzać rotacji, kiedy nie ma najlepszych zawodników. Zupełnie inaczej jest w PSG, gdzie nie zagrali Neymar i Di María, a wystawili bardzo mocną jedenastkę”.
Były zawodnik wypowiedział się też na temat wyborów: „Publicznie deklaruję, że popieram Joana Laportę, bo uważam, że klub potrzebuje silnego prezydenta, który będzie w stanie przywrócić klub na swoje miejsce i sprawi, że będzie walczyć i ubiegać się o miejsce, które zawsze powinien zajmować”.