Stało się! Po wielu miesiącach Barcelona znów zależy tylko od siebie w kontekście wygrania ligi hiszpańskiej. Komplet zwycięstw w ostatnich 10 meczach sezonu gwarantuje ekipie Koemana odzyskanie tytułu mistrzowskiego. Przed nami arcyciekawa końcówka rozgrywek - już w najbliższą sobotę Klasyk w Madrycie, a tydzień później finał Copa del Rey. Dziś jednak trzeba bezwzględnie wygrać z mocno osłabionym Realem Valladolid i tym samym doskoczyć ledwie na punkt do Atletico. Gramy o 21:00.
Pierwszy raz od 2007 roku mamy kwiecień bez meczów Barcelony w Lidze Mistrzów, stąd nietypowe spotkanie ligowe w poniedziałek, ale przy okazji więcej wolnego w tym morderczym sezonie. Niektórzy piłkarze Blaugrany mają prawo odczuwać zmęczenie po przerwie reprezentacyjnej, ale np. Messi nawet nie ruszył się z miasta, Argentyna nie zagrała żadnego meczu i Leo dostał niespodziewane dwa tygodnie wolnego tuż przed newralgiczną częścią sezonu. Nie ma wątpliwości, że zagra dziś od pierwszej minuty, choć musi się pilnować ponieważ ewentualna żółta kartka wyłączy go z meczu z Realem. W identycznej sytuacji jest de Jong i być może Holendra nie zobaczymy na boisku - w pomocy mogą przecież zagrać Busquets, Pjanić i Pedri (lub Puig), a przed nimi Messi z Griezmannem lub Dembele. Wygląda na to, że znów będziemy mieć 3-5-2 z Lengletem, Araujo i Umtitim w środku, a Destem i Albą na wahadle. Pique, Sergi Roberto, Coutinho i Fati wciąż leczą urazy. W dużo gorszej sytuacji są jednak rywale, którzy na Camp Nou pojawią się mocno osłabieni z powodu kartek, kontuzji i małej epidemii koronawirusa. Nie tylko dlatego Barca jest absolutnym faworytem tego meczu.
W 2003 roku Real Valladolid dwukrotnie remisował na Camp Nou, ale później przegrał siedem kolejnych meczów. W październiku 2019 roku było 5:1, a gole strzelali Lenglet, Vidal, Messi (dwie) i Luis Suarez. Dwaj ostatni walczą teraz nie tylko o mistrzostwo ale i o tytuł króla strzelców, choć Messi ostatnio dystantuje konkurencję i ma już cztery gole przewagi nad Urugwajczykiem i Gerardem Moreno z Villarreal. Dziś mamy nadzieję, że Leo dołoży coś do swojego dorobku i zasygnalizuje dobrą formę przed sobotnim szlagierem. "Królewskich" z Madrytu czeka jeszcze wtorkowe starcie z Liverpoolem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
FC Barcelona - Real Valladolid, Camp Nou, 5.04.2021 godz.21:00