Przyszłość Ousmane’a Dembélé jest coraz bardziej niepewna. Kontrakt napastnika wygasa w 2022 roku, więc jeśli w najbliższych tygodniach nie przedłuży on umowy, Barcelona wysłucha za niego ofert, aby go sprzedać. Póki co w wywiadzie dla L’Équipe Francuz przyznaje, że nie spieszy mu się do rozmów.
„Nie wiem, zobaczymy. Spotkamy się z dyrekcją Barçy. Wciąż mam czas, nie spieszę się, oni również, zobaczymy, co się stanie. Jestem całkowicie skupiony na Mistrzostwach Europy, później udam się na wakacje. To był długi sezon” powiedział w rozmowie.
Tak naprawdę Barcelonie jednak się spieszy i chce jak najszybciej zamknąć temat: przedłużyć umowę z zawodnikiem lub poszukać mu nowego klubu. Katalończycy nie pozwolą na to, aby Dembélé został na Camp Nou na kolejny rok z możliwością odejścia za darmo w czerwcu 2022 roku. Barça przekaże Francuzowi, że jeśli będzie się ociągał z podjęciem decyzji, spędzi rok na trybunach.
O Messim Dembélé powiedział: „Bardzo dobrze się dogadujemy, jestem obok niego w szatni. To dobry facet, lider, jest otwarty, dużo mówi. Od pierwszego dnia dobrze się z nim dogaduję. Granie z nim nie oznacza presji, na boisku daje wiele rad. Zawsze mówi mi, żebym prowokował przeciwnika, żebym strzelał, dryblował. Kiedy jestem z jednej strony, prosi mnie, żebym popatrzył do tyłu, zawsze jest tak ustawiony, żebym podał mu piłkę”.
„Cieszę się, że w tym sezonie uwolniłem się od kontuzji. Po trzech trudny sezonach moim priorytetem było regularnie grać. Chciałem grać i zacząć być ważny w Barcelonie. Ale wciąż wiem, że mogę grać o wiele lepiej. Chciałbym być bardziej decydujący. Zdobywać więcej goli i notować więcej asyst, o to prosi się napastnika” odpowiedział zapytany o miniony sezon.