Jordi Alba czuje się gotowy na to, aby być jednym z liderów nowego cyklu Barcelony, który chce rozpocząć Joan Laporta. Na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii obrońca przyznał, że chce zostać w Dumie Katalonii na zawsze i w podobnym tonie wypowiedział się w rozmowie z różnymi rozgłośniami radiowymi.
„Nigdy nie widziałem siebie poza Barçą, chociaż jeśli to zależałoby od tego, co mówią media, od dziewięciu lat byłbym gdzie indziej. Chcę wypełnić te lata, które zostały mi do końca kontraktu, klub nie powiedział mi nic innego, więc jestem spokojny” ocenił obrońca. Ponadto mówił też o przyszłości Leo Messiego i Ronalda Koemana. „Oby został, jeszcze nic nie powiedział. To byłaby wielka wiadomość, ponieważ sprawia, że my i klub jesteśmy lepsi, daje nam szanse na wygranie większej liczby tytułów. Dobrze rozumiałem się z wieloma zawodnikami, ale chyba najlepiej z Messim i Iniestą” powiedział o Argentyńczyku.
Cieszył się też z pozostania Koemana: „Miał dobry sezon. To nie było łatwe, było wielu młodych graczy. Granie trzema obrońcami dało nam stabilizację, nasze najlepsze mecze były z trzema defensorami. Zarządzanie grupą też było dobre. Spodziewałem się, że zostanie”. Alba skrytykował Bartomeu za transfer Suáreza: „Luis wiele dał Barcelonie, podarowano go bezpośredniemu rywalowi, Atlético, które ostatecznie wygrało La Ligę… Wydaje się to żartem. Nie podobało mi się to. Pomijając przyjaźń, która nas łączyła, gdzie znajdziesz takiego napastnika jak on. Zamknął wiele ust”.
Zapytany o to, czy odejście Suáreza miało jakiś związek z jego dobrą relacją z Messim, Alba skomentował: „Mówi się wiele okropieństw. Niektóre rzeczy nie trzymają się kupy”.