Humphry Nijman, agent Georginio Wijnalduma, udzielił wywiadu włoskiemu dziennikarzowi Fabrizio Romano, w którym wypowiedział się na temat okoliczności transferu pomocnika do Paris Saint-Germain. W podcaście "Here We Go" prowadzonym przez żurnalistę przedstawiciel Holendra przyznał, że zainteresowana Wijnaldumem była również FC Barcelona: "Próbowaliśmy dojść do porozumienia z Barçą, ale PSG okazało bardzo duże zainteresowanie" - powiedział agent piłkarza.
W którymś momencie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że Georginio Wijnaldum trafi do katalońskiej drużyny, jednak wtedy PSG złożyło zawodnikowi ofertę, której trudno było odmówić. Tym samym Barcelona została bez jednego z piłkarzy, o którego prosił trener Ronald Koeman. Szkoleniowiec "Blaugrany" nie był wszakże jedyną osobą zachwyconą ewentualnym transferem holenderskiego pomocnika do "Dumy Katalonii". Jak zapewnił w swoich wypowiedziach przedstawiciel Wijnalduma, również Leo Messi bardzo chciał przybycia zawodnika na Camp Nou.
Wijnaldum odebrał jako wielki komplement to, że Argentyńczyk wykazał się w tej sprawie aż taką szczerością. Był zachwycony możliwością przejścia do Barcelony, a porozumienie wydawało się być bliskie. Ostatecznie cała historia potoczyła się inaczej, a Gini Wijnaldum wylądował w Paris Saint-Germain. Zadecydowały o tym przede wszystkim dwie rzeczy: świetny, wysoki kontrakt oraz rozmowy telefoniczne z Mauricio Pochettino, który zapewnił Holendra, że ten będzie pełnił we francuskim zespole ważną rolę. "Odbyliśmy kilka rozmów z Barceloną i na początku wszystko wyglądało bardzo dobrze. Próbowaliśmy osiągnąć porozumienie z Barçą, ale PSG wykazało bardzo duże zainteresowanie. Pochettino rozmawiał z Ginim o tym, jaką rolę będzie odgrywał w zespole i czego od niego oczekuje na boisku" - powiedział agent zawodnika, Humphry Nijman.