W ostatnich dniach wszyscy skupili się na sprawie Leo Messiego, ale trzeba pamiętać, że za chwilę staruje nowy sezon. Barcelona stara się zarejestrować nowych zawodników przed meczem z Realem Sociedad, ale wciąż nie wiadomo, czy uda się to zrobić. Z tego powodu klub będzie musiał sięgnąć po Pedriego, który wrócił właśnie po rozegraniu Mistrzostw Europy i Igrzysk Olimpijskich. 18-latek ma zagrać z Baskami, może nawet wyjść w pierwszym składzie. Wakacje? Tak, ale nie teraz.
W sobotę Pedri zakończył intensywny sezon, w którym rozegrał 73 mecze, najwięcej spośród wszystkich graczy. Po wywalczeniu olimpijskiego srebra pomocnik wrócił do Barcelony i razem z Erikiem Garcíą przywitał się dzisiaj z kolegami. Jutro obaj dołączą do treningów. Zarówno sztab, jak i klub zdają sobie sprawę z tego, że Pedri ma za sobą wiele spotkań, ale sytuacja jest, jaka jest, i pomocnik doskonale ją rozumie. Sam zawodnik miał dać do zrozumienia, że zrobi to, o co się go poprosi.
W Barcelonie panuje niepewność związana z rejestracją nowych graczy, a ponadto kontuzje leczą de Jong i Gavi, więc Koeman nie ma zbyt dużego wyboru w pomocy. Z tego powodu Pedri ma zagrać w meczu z Realem Sociedad, a być może wyjdzie nawet w pierwszym składzie. Będzie to też zależało od odczuć zawodnika, ale jeśli Pedri będzie miał się dobrze, Koeman będzie na niego stawiał, aż poprawi się sytuacja kadrowa.
Decyzja jeszcze nie zapadła, ale Barça chce, aby w najbliższych tygodniach Pedri miał kilka dni wolnego na odpoczynek i naładowanie baterii. Odpowiednim na to momentem wydaje się być przerwa po trzeciej kolejce La Ligi. Zawodnik jednak musiałby mieć zgodę na to, aby nie udać się na zgrupowanie kadry Luisa Enrique. W zależności od sytuacji Barçy Pedri mógłby mieć wolne już po drugiej kolejce. Zespół zmierzy się wtedy z Atheltikiem na San Mamés. Do tego czasu klub ma nadzieję, że rozwiąże problem z wynagrodzeniami, a do dyspozycji trenera będzie już Frenkie de Jong.