Joan Laporta nie chce, aby Barcelona była podobna do tej, którą oglądaliśmy we wtorkowy wieczór. W zeszłym sezonie prezesowi nie podobało się to, że klub przegrał walkę o ligę. Ten sezon też nie zaczął się najlepiej. Laporta nie chce takiego obrazu Barcy.
W meczu z Bayernem napięcie miało sięgnąć zenitu. Barca wyszła piątką obrońców z mentalnością małego zespołu, który raczej chciał uniknąć porażki niż wygrać. Laporta miał marzenia o powrocie do wielkości. Przyszłość Koemana staje pod znakiem zapytania.
Po chwaleniu Koemana i bronieniu go, teraz nie jest najlepszy moment na zwolnienie Holendra. Byłoby to bardzo niespójne. Nie znaczy to jednak, że do tego nie dojdzie, jeśli Barca będzie notowała kiepskie wyniki.
W poniedziałek odbędzie się mecz Granadą, w czwartek z Cadiz i w niedzielę z Levante. Trzy mecze, w których rozstrzygnie się przyszłość Koemana. Wyrok może nadejść w każdej chwili, jeśli zdarzy się potknięcie.
Spotkanie nie odbyło się, aby podjąć decyzję, ale ponoć dyskutowano o całej sprawie. Wyniki i gra nie są takie, jakich się spodziewano.