Ronald Koeman nie był zadowolony z wyrzucenia z boiska Frenkiego de Jonga podczas meczu, który Barcelona zremisowała z Cádiz 0-0. Holender, pomimo kolejnego rozczarowującego wyniku, docenił wysiłek swoich zawodników, którzy musieli grać przez większość drugiej połowy w osłabieniu, co doprowadziło go do wściekłości.
"W tym kraju wyrzucają cię za nic", kipiał ze złości Koeman. "Każdy widział, że na boisku były dwie piłki, oprócz sędziego. To mówi samo za siebie. Powiedziałem czwartemu sędziemu, że na boisku były dwie piłki, ale tutaj dostajesz czerwoną kartkę za nic".
Koeman przyznał, że jego zespół musi wkrótce wygrać mecz, ale był nieskory do odpowiedzi, gdy zapytano go o jego przyszłość.
"Nie można patrzeć tylko na wynik, ale także na nastawienie i wykonywanie założeń", powiedział. "Nie mogę narzekać. Mieliśmy cztery lub pięć szans, których nie wykorzystaliśmy i właśnie z tego powodu jestem niezadowolony. Jestem jednak zadowolony z nastawienia".
"Prezydent był w hotelu i przywitaliśmy się ze sobą. Nadchodzą dni, w których możemy rozmawiać, jeśli klub będzie chciał to zrobić".
Barcelona przez wielu została już w tym sezonie spisana na straty, ale Holender jeszcze się nie poddał.
"Zawsze musisz starać się wygrać każdy mecz", powiedział. "Trzeba próbować zdobywać tytuły, ale trzeba być realistą, a nam wiele brakuje".
Pomimo gry w dziesięciu w drugiej połowie Koeman był zadowolony z tego, że drużyna lepiej zaprezentowała się po przerwie.
"Poprawiliśmy się ze względu na zmęczenie naszych przeciwników", ocenił. "Mieliśmy szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. Nasi przeciwnicy osłabli fizycznie, a wyrzucenie Frenkiego skomplikowało nam sprawę".