Miały już miejsce pierwsze kontakty pomiędzy FC Barceloną a Roberto Martínezem, selekcjonerem reprezentacji Belgii. Jak podaje portal Goal, nie są prowadzone negocjacje, ale strony kontaktowały się ze sobą. Martínez miał też powiedzieć belgijskiej federacji, że istnieją spore szanse na to, że opuści aktualną posadę.
Ostatnie dni w Barcelonie były bardzo burzliwe. Drużyna gra słabo i zremisowała mecze z Granadą i Cádizem, a na dodatek co chwilę dochodzi do przepychanek słownych pomiędzy prezydentem i trenerem. Koeman nie cieszy się już zaufanie ze strony klubu i właściwie trwa odliczanie do jego zwolnienia.
Pojawiły się nazwiska różnych kandydatów, którzy mogliby zastąpić Koemana. Wśród nich jest m.in. Xavi Hernández, ale to Roberto Martínez jest głównym faworytem Joana Laporty, który od początku chciał na niego postawić.
Barcelona nie prowadzi jeszcze negocjacji z trenerem Belgii, ale bardzo dobre relacje z nim ma Jordi Cruyff. Martínez przekazał federacji, że jest otwarty na rozmowy i przejście do Barçy.
Mimo że zgodnie z kontraktem Martínez ma pozostać selekcjonerem do zakończenia Mistrzostw Świata w Katarze, być może po Final Four Ligi Narodów zasiądzie on na ławce trenerskiej Barcelony.