Na konferencji prasowej Marcelo Gallardo poprzedzającej starcie River Plate z Boca Juniors został poruszony temat FC Barcelony. Trener jednak potwierdził to, czego można było się spodziewać: pozostanie w River przynajmniej do końca grudnia. Oznacza to, że nie zastąpi on natychmiast Ronalda Koemana.
„Miałem wątpliwości co do tego, czy robić konferencję, czy nie. Po tym, o czym się mówiło, wiedziałem, że będę musiał odpowiedzieć na pytanie, na które nie chcę odpowiadać” rozpoczął Gallardo. Później wyjaśnił: „Po pierwsze, jestem bardzo skupiony na niedzielnym meczu. Po drugie, wszyscy wiedzą, co myślę, i moją decyzją jest wypełnienie kontraktu”. Dodał: „Nie ma żadnego powodu, żebym rozpraszał się innymi rzeczami, które mają związek z cudzymi myślami”. Kontrakt Gallardo z River wygasa 31 grudnia. Jeśli Barcelona naprawdę będzie chciała go pozyskać, wydaje się, że będzie musiała poczekać.
„Skupiam się na swoich sprawach, na tym, co zależy ode mnie, czyli na dalszym byciu trenerem takiego klubu jak River. Nigdy nie przeszło mi przez myśl opuszczenie tego projektu” przyznał.
Jeden z dziennikarzy zapytał o Barcelonę: „Kontaktowali się z tobą?”. Gallardo odpowiedział: „Jakie ma znaczenie, czy kontaktowali się ze mną, czy nie?”. Dziennikarze chcieli wiedzieć, czy plotki z Hiszpanii są prawdziwe. „Jedyne, co mogę powiedzieć, to że moja uwaga skupia się na niedzielnym meczu i na dokończeniu kontraktu z River tak, jak należy. Później zobaczymy, co dalej”.