Jeśli jest jakaś formacja, z którą Valencia będzie mieć problemy na Camp Nou, bez wątpienia jest to obrona. José Bordalás może mieć nawet czterech nieobecnych podczas niedzielnej wizyty w Barcelonie. Zdecydowanie brakuje mu głębi w składzie, aby poradzić sobie z losowymi wydarzeniami w trakcie meczu.
Z powodu kontuzji środkowego obrońcy Omara Alderete, trener urodzony w Alicante miał nadzieję, że do składu wrócą Thierry Correia i José Luis Gayà, ale w czwartek portugalski obrońca wrócił jedynie do treningów na siłowni i jego obecność staje się coraz mniej prawdopodobna. Toni Lato (grał na lewej stronie w meczach, w których podstawowy lewy obrońca był nieobecny) nie trenował z kolegami z drużyny z powodu dyskomfortu mięśniowego i również może nie wystąpić. Jeśli nie wyzdrowieje, a Gayà nie będzie w 100% gotowy, z Dimitrim Foulquierem, który zastąpi Correię na prawej obronie, Bordalás będzie musiał sięgnąć po młodego Jesusa Vázqueza. Niewiele więcej jest do wyboru.
Wygląda bowiem na to, że trener Nietoperzy nie będzie mógł liczyć na Cristiano Picciniego jako awaryjne zastępstwo. Włoski prawy obrońca, który nie grał przez prawie dwa lata z powodu problemów fizycznych, kontynuuje swoją mękę z kontuzjami i wciąż trenuje indywidualnie, więc wydaje się mało prawdopodobne, aby w ogóle znalazł się na liście.
W wyjściowym składzie na pewno znajdzie się Mouctar Diakhaby
Brak zmienników na wypadek, gdyby w trakcie meczu wydarzyło się coś, co skłoniłoby trenera do zmiany części obrony, prześladuje również środek linii. Bez Alderete, który pauzuje za piątą żółtą kartkę, jasne jest, że Mouctar Diakhaby rozpocznie mecz, ale nie ma pewności, co się stanie, jeśli Francuz lub Gabriel Paulista będą musieli zostać zastąpieni.
Bordalás zdecydował się na przekształcenie swojego czwartego środkowego obrońcę, Hugo Guillamóna, w pierwszego pomocnika, więc jeśli miałby skorzystać z usług tego zawodnika, musiałby pokryć jego nieobecność. Prawdopodobnie wykorzystałby Urosa Racicia, który jedynie w drugiej kolejce La Liga zagrał w pierwszym składzie. Inną opcją byłby debiut Cristhiana Mosquery, 17-letniego środkowego obrońcy, urodzonego w Alicante i pochodzącego z Kolumbii, który był już uwzględniany w ostatnich powołaniach, ale nie zagrał jeszcze ani w Primera ani Segunda División.