Ferran Reverter przedstawił dzisiaj szczegóły i finansowanie projektu Espai Barça, który będą musieli zatwierdzić socios w referendum 19 grudnia.
Dyrektor generalny wyjaśnił, że projekt będzie kosztował 1,5 miliarda euro i to „dosyć realistyczna liczba”. 900 milionów ma zostać przeznaczone na nowe Camp Nou, 420 na nowe Palau, lodowisko i parking autobusowy, 100 na kampus Barçy, 60 na inwestycje związane z planem metropolitalnym, a 20 na Estadi Johan Cruyff. Kredytu klubowi udzieli prawdopodobnie Goldman Sachs, z którym już prowadzi się negocjacje. W planach Barçy jest również to, żeby nowe obiekty „generowały dodatkowe 200 milionów euro, z czego jedna trzecia zostanie przeznaczona na projekt, a reszta na standardowe wydatki klubu”.
Celem Barcelony jest znalezienie finansowania, które będzie oprocentowane na 2-3%. Ponadto klub ma spłacać kredyt przez 35 lat, ale przez pierwsze pięć, kiedy będą trwały prace, nie będzie tego robić.
Reverter przyznał, że wspomniane wcześniej 200 milionów pochodzić będzie z „nowych loży VIP, sponsorów technologicznych, praw do nazwy, koncertów, które odbędą się w Palau, i z tego, co wygeneruje nowy kampus Barçy i restauracja. To wszystko da 200 milionów euro rocznie”.
Prace nad nowym Camp Nou mają rozpocząć się w połowie 2022 roku, a zakończenie planowane jest na koniec 2025 roku. Reverter potwierdził również: “Plan jest taki, żeby w pierwszym sezonie zespół mógł dalej grać na Camp Nou, ale z częściowo zamkniętymi trybunami. W drugim sezonie będzie grać gdzie indziej, a w dwóch kolejnych ma wrócić na Camp Nou”. Reverter tego nie potwierdził, ale jest bardzo prawdopodobne, że Barça będzie grała na Montjüic. Prace nad nowym Palau Blaugrana rozpoczną się później i potrwają trzy lata, od początku 2024 roku do końca 2026. Kampus Barçy ma powstać w latach 2025-2027.