Barcelona nie wykonała żadnego ruch w sprawie Ousmane’a Dembélé, którego kontrakt wygasa 30 czerwca. Francuz nie zaakceptował propozycji przedstawionej mu w grudniu przez Katalończyków, którą jakiś czas później klub wycofał. Miesiąc później Dembélé nie został powołany na niektóre mecze, m.in. na starcie z Athletikiem w Pucharze Króla, ale po zamknięciu okienka Xavi znów zaczął stawiać na zawodnika, który w meczu z Valencią wyszedł nawet w pierwszym składzie.
Słowa Aubameyanga sprawiły, że znów zaczęto mówić o możliwym pozostaniu Dembélé na Camp Nou. „Dembélé jest jednym z najlepszych z piłką przy nodze, jako napastnik jest niesamowity. Prawdę mówiąc, jestem bardzo szczęśliwy, że jest tutaj, i kiedy przyszedłem, powiedziałem mu: ‘Koleś, musisz zostać’. Czy może zostać? Jedyne, co mogę powiedzieć, to że w życiu wszystko jest możliwe”, powiedział Gabończyk.
Klubowe źródła zapytane przez Mundo Deportivo o sytuację gracza przyznały, że od zamknięcia okienka ani Dembélé, ani jego agent, Moussa Sissoko, nie kontaktowali się z Barceloną, aby porozmawiać o przedłużeniu umowy.
Na temat gracza wypowiedział się wczoraj Xavi: „Kontrakt Ousmane’a wygasa w czerwcu. Widzę, że jest szczęśliwy, to wielki profesjonalista. Nie miałem z nim żadnego problemu. Słyszałem wszystko. Wiedząc, że nie został powołany, był profesjonalistą. Dba o siebie, dobrze trenuje i jest pozytywny w grupie. Dlatego postanowiliśmy, że będzie grał z drużyną”. Dodał: „Jeśli nie byłby profesjonalistą, byłoby inaczej. Zobaczymy, co się wydarzy do końca sezonu. To piłkarz, który mi się podoba”.