Na początku sezonu Jordi Alba było bardzo krytykowany, a w sieci kibice żądali jego odejścia, ale obrońca zdołał odmienić swoją sytuację. Chociaż wkrótce skończy 33 lata, w ostatnich meczach zalicza bardzo dobre występy. Ma pewne miejsce w zespole Xaviego i zamienił krytykę na pochwały. W starciu z Elche asystował Ferranowi Torresowi przy bramce na 1-1. Była to jego siódma asysta w tym sezonie La Ligi i brakuje mu tylko jednej do wyrównania najlepszego wyniku z sezonów 2017/2018 i 2018/2019.
To dziesiąty sezon Jordiego Alby w Barcelonie. Według klubowej strony żaden inny obrońca nie zanotował w ostatnich dziesięciu latach tylu asyst co gracz Dumy Katalonii. Alba ma na koncie 55 ostatnich podań i w rankingu wyprzedza Robertsona (48), Alexandra-Arnolda (44), Daniego Alvesa (38) i Marcelo (38). Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, Jordi w ciągu dziesięciu lat uzbierał 82 asysty.
Spośród nich 23 miały miejsce przy trafieniach Leo Messiego, a 20 przy golach Luisa Suáreza. Kolejni są Griezmann (6), Ansu Fati (5), Neymar i Coutinho (po 3), Memphis, Frenkie de Jong, Pedro, Alexis i Xavi (po 2) oraz Aubameyang, Braithwaite, Dembélé, Mingueza, Paco Alcácer, Pedri, Piqué, Sergi Robert, Aleix Vidal, Villa i Ferran Torres (po 1).
Do zeszłego sezonu Jordi najlepiej dogadywał się z Leo Messim. Zawodnicy potrafili się porozumieć za pomocą jednego spojrzenia, dzięki czemu Argentyńczyk mógł korzystać z asyst obrońcy. Po odejściu Leo z podań Jordiego korzysta Memphis. Holender zanotował dwa gole po asystach Alby, ale pewnie miałby ich więcej, gdyby nie pauzował z powodu kontuzji. Obrońca zaliczył też ostatnie podanie przy trafieniach Sergiego Roberto, Ansu Fatiego, Pedriego, Aubameyanga i Ferrana Torresa.
W tym sezonie Alba zajmuje czwarte miejsce w tabeli najlepszych asystentów La Ligi. Ma na koncie siedem asyst, a wyprzedzają go tylko Benzema (10), Trejo (9) i Muniain (8).