Xavi wziął dzisiaj udział w konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Galatasaray.
Jak musicie zaplanować mecz z Galatasaray?
Chociaż to nie Liga Mistrzów, podchodzimy do tych rozgrywek z radością. Jesteśmy w dobrej dynamice i musimy postarać się ją utrzymać. Nie możemy wypaść z tej dobrej serii. Będziemy atakować. Musimy kontynuować nasz model gry i uzyskać dobry wynik. Mam nadzieję, że ludzie będą nas wspierać tak jak ostatnio to robią, bo to spektakl. Ale, przede wszystkim, musimy podążać naszym stylem gry.
Gdyby przyszedł Pan do drużyny latem, dobry moment Barçy nastąpiłby wcześniej?
Tego nigdy nie będziemy wiedzieć, to hipotezy, ale jestem wdzięczny prezydentowi za jego słowa. To naturalny lider. Nie mogę narzekać ani na niego, ani na drużynę, którą stworzyliśmy z Jordim, Mateu Alemanym… To prezydent, który nie ma dwóch twarzy, jest szczery.
Gavi i Araujo powinni się wysilić i postawić na pozostanie w Barcelonie?
To dwaj bardzo ważni piłkarze, teraz i w przyszłości. To priorytetowe przedłużenia umowy i klub pracuje nad nowymi kontraktami. To proces. Miejmy nadzieję, że dla dobra klubu i swojego zostaną. Są zadowoleni. Myślę, że to kwestia czasu.
Galatasaray ma 32 punkty straty do lidera tureckiej Superligi. Co mogło się stać w tej drużynie, w której trenerem jest Domènec Torrent?
Domènec Torrent to mój przyjaciel. Pięć miesięcy temu byliśmy w Katarze, oglądał nasze treningi, a teraz się zmierzymy. Domènec potrzebuje czasu, ma umiejętności, aby sobie poradzić. Pozycja Galatasaray jest niezrozumiała z powodu historii i zawodników, których posiada. Jutro skomplikują nam sprawy, ponieważ mają dobrych graczy i mieli świetną pierwszą rundę.
Liga Europy jest rzeczywistym celem Barçy?
Cele są dwa. Pierwszym wielkim celem jest znalezienie się w Lidze Mistrzów. A da nam to albo wygranie Ligi Europy, albo dobra praca w La Lidze. Nic więcej. La Liga mówi ci, w jakiej jesteś formie, nie oszukuje cię. I również sprawia radość, tak jak Liga Europy. Ale La Liga mówi ci, jak pracujesz.
Czujecie ciężar bycia faworytami?
Nie widzę nas jako jednego z faworytów. Nie znamy rozgrywek, nigdy w nich nie graliśmy. Z pewnością większym faworytem od nas jest Sevilla. Teraz jesteśmy w dobrym momencie, ale trzeba to pokazać na boisku. Panuje radość, ale w Barcelonie każdy mecz to test. Niczego nie dokonaliśmy. Trzeba iść dalej.
Jutrzejszy dzień jest dobry, aby naładować innych graczy?
Tak, jutro będą miały miejsce zmiany. Teraz mamy wachlarz możliwości w środku pola i w ataku, trzeba to wykorzystać. Mamy zawodników, którzy zasługują na grę. Jeśli wszyscy pracują, poziom drużyny nie musi spaść.
Tej nocy Messi wraca na Bernabéu. Obejrzy Pan mecz? Chciałby Pan, żeby Messi wygrał swoją piątą Ligę Mistrzów?
Leo dokonał wspaniałych rzeczy na wszystkich stadionach. Dzisiejszy mecz dla wszystkich jest wielkim starciem. Nie będę kłamał, nie pójdę na kolację. To wielki mecz dla Messiego, dla Realu, dla PSG… Życzę Messiemu i Neyowi wszystkiego, co najlepsze. Jeśli Messi i Ney mogą wygrać, to tym lepiej.
Ter Stegen potrzebuje konkurencji?
Wszyscy potrzebują. Jeśli masz kogoś z boku i nie widzisz, że masz pewne miejsce, musisz dać z siebie wszystko. Poprawiasz się. Spoglądasz w bok i się poprawiasz. W ten sposób z każdego zawodnika wyciągasz to, co najlepsze. Wszystkim dobrze robi rywalizacja.
W jakim momencie znajduje się drużyna?
Koeman miał inny model gry, zespół miał nawyki, które trzeba było zmienić. To wymaga czasu i widzę, że drużyna bardzo się poprawiła. Jesteśmy w dobrym momencie i w dobrej dynamice. Trzeba dalej walczyć.
W czym może wam przeszkadzać Galatasaray?
Myślę, że ogólnie są zwarci i próbują różnych rzeczy w taktyce jak np. granie z trzema środkowymi obrońcami. Z pewnością sprawią nam problemy.
Jak radzić sobie w przypadku zawodników, którzy otrzymują mniej minut?
Zawsze trzeba przekazywać zawodnikowi, że może pojawić się szansa i że musi być gotowy. Nie mogę na nich narzekać.
Frenkie de Jong powiedział, że zawsze jest dobry moment, aby przyjść do Barçy. Miał Pan takie samo wrażenie, kiedy spotkał się Pan z Haalandem?
Twierdzisz, że widziałeś mnie z Haalandem? Nie wiedziałem. To pytanie czy twierdzenie? Zawsze jest dobry moment, żeby przyjść do Barçy. To najlepszy klub na świecie. I powtarzam. Żaden zawodnik odkąd jestem trenerem nie powiedział „nie” Barcelonie.
Prezydent mówi, że prowadzi Manchester City. Jak można przekonać zawodnika, biorąc pod uwagę to, że będzie to trudne ze względu na pieniądze?
Kładziemy nacisk na model gry, żeby cieszył się grą tutaj. I że jeśli w jakimś klubie normalnie będzie miał 20 kontaktów z piłką, tutaj będzie ich miał 40. I że stworzymy więcej okazji niż ktokolwiek inny. Klub, historia. Staram się przekonać graczy, że model gry będzie dla nich dobry.
Co Pan sądzi o słowach Koemana, który narzekał, że nie miał wystarczająco dużo czasu i zawodników?
Koeman był jednym z moich ulubionych zawodników. To legenda, oglądanie go wywoływało u mnie ekscytację. Mogę mówić o nim tylko dobre rzeczy.
Może Pan zagwarantować, że Dani Alves zostanie?
To kwestia dotycząca przyszłego roku. To zależy od najbliższych miesięcy, ale to, co nam daje, jest brutalne. To zawodnik z największą liczbą pucharów. Kapitan bez opaski, jest wspaniały. Ale nie możemy w tym momencie podjąć takiej decyzji.
Jak się czuje Ansu i jaką rolę Pan dla niego przewiduje, kiedy będzie gotowy do gry, jako że aktualnie sporo mówi się o Pedrim czy o przybyciu Haalanda?
Jest na ostatnim etapie leczenia. Zobaczymy, kiedy będzie w stanie powoli wracać do treningów. Ansu musi być ważnym piłkarzem dla Barçy. Nie będzie miał mniejszej roli. Każdy zawodnik będzie grał lepiej, im więcej będzie miał blisko siebie dobrych graczy.
Uważa Pan, że możecie wygrać La Ligę?
Niczego nie odrzucam. Matematyka mówi, że możemy wygrać La Ligę. Czemu nie? Oczywiście będzie to bardzo trudne. Real ma sporą przewagę. Będzie to trudne, ale nie niemożliwe.