Luuksusowi rezerwowi
FC Barcelona wygrała 2-3 na wyjeździe z Levante w meczu 31. kolejki La Ligi.
Xavi wystawił ter Stegena, Albę, Erica, Araujo, Alvesa, Frenkiego, Busquetsa, Nico, Ferrana, Aubameyanga i Dembélé. Pierwsze minuty meczu w wykonaniu Katalończyków nie były udane. To gospodarze mieli okazje na gole, a Barcelona nieporadnie próbowała stwarzać zagrożenie. Po podaniu ter Stegena szansę miał Ferran, ale piłka trafiła prosto w ręce bramkarza. Chwilę później z obroną Dumy Katalonii zabawił się Morales. Niemiecki bramkarz podbił piłkę po jego strzale, a tuż przed linią bramkową wybił ją Eric.
Na drugą połowę Barcelona wyszła takim samym składem. Na początku świetną okazję miał Ferran, ale jego strzał głową po dośrodkowaniu Dembélé obronił bramkarz. Po chwili sędzia podyktował rzut karny za faul Daniego Alvesa na Sonie. Jedenastkę wykorzystał Morales i gospodarze wyszli na prowadzenie, które mogli podwyższyć już kilka minut później. Arbiter podyktował kolejnego karnego, tym razem za rękę Erica. Na szczęście dla Barcelony strzał Rogera Martí obronił ter Stegen. Na boisku zameldowali się Pedri i Gavi za Nico i Frenkiego. W 59. minucie Barcelonie udało się doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu Dembélé do siatki trafił Aubameyang. Chwilę później Katalończycy wyszli na prowadzenie. Po rajdzie Gaviego bramkę strzelił Pedri. Barça zaczęła grać lepiej i bardziej kontrolować mecz. Na ostatnie dziesięć minut za Alvesa, który od początku mecz miał problemy z kostką, wszedł Lenglet. Niestety, chwilę później Francuz sfaulował w polu karnym Daniego Gómeza i gospodarze otrzymali trzeci rzut karny, który na gola zamienił Gonzalo Melero. Xavi wpuścił jeszcze Adamę i Luuka de Jonga za Dembélé i Aubameyanga. Barcelona rzuciła się do ataku i w doliczonym czasie po dośrodkowaniu Alby bramkę głową zdobył Luuk. Levante jeszcze walczyło o remis, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Dumy Katalonii.
Barcelona wywozi trzy punkty, ale spotkanie wcale nie było łatwe. Pierwsza połowa była bardzo słaba, zespół grał niedokładnie i wydawało się, że zawodnikom brakuje siły. Na szczęście w drugiej połowie ter Stegen, który przez cały mecz bronił dobrze, uchronił zespół przed stratą drugiej bramki po kolejnym karnym, co dodało drużynie energii. Barça zdołała strzelić dwie bramki, a później mimo straty gola w końcówce, zespół się nie poddał i zdołał wyszarpać zwycięstwo, które w znacznym stopniu zapewnia zmiennikom. Kolejny mecz Barcelona zagra w czwartek. O 21 na Camp Nou zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt.
Levante – FC Barcelona 2-3
51’ – 1-0 – José Luis Morales (k.)
59’ – 1-1 – Pierre- Emerick Aubameyang
63’ – 1-2 – Pedri
83’ – 2-2 – Gonzalo Melero (k.)
90+2’ – 2-3 – Luuk de Jong
arcziwilk, dwikiel, arcadius – dzięki za pomysł na tytuł