W najbliższym czasie w końcu ma dojść do sprzedaży Chelsea. Angielski klub ogłosił porozumienie z konsorcjum, któremu przewodniczy Todd Boehly, współwłaściciel Los Angeles Dodgers. W najbliższych dniach zielone światło na przeprowadzenie operacji ma wydać brytyjski rząd oraz władze Premier League.
Jak tylko zostanie potwierdzona zmiana właściciela, sankcje nałożone na Chelsea w związku z inwazją Rosji na Ukrainę zostaną wycofane, a Anglicy będą mogli zacząć planować transfery. Oznacza to, że Barcelona będzie mogła negocjować z nowymi właścicielami pozyskanie Marcosa Alonso i Césara Azpilicuety, którzy są wielkimi celami Katalończyków na nowy sezon.
Marcos Alonso jest głównym kandydatem do wzmocnienia lewej obrony i bardzo chce wrócić do Hiszpanii. Azpilicueta natomiast podoba się Barcelonie ze względu na umiejętność gry na wszystkich pozycjach w defensywie i doświadczenie. Kontrakty obu graczy wygasają w 2023 roku.
Na liście Barcelony jest też jeszcze jeden obrońca Chelsea: Andreas Christensen. W przypadku Duńczyka sprzedaż angielskiego klubu nie wpływa na jego dołączenie do Dumy Katalonii. Jego kontrakt wygasa w czerwcu, więc może on negocjować z innymi zespołami. Media informowały, że Christensen miał osiągnąć porozumienie z Barceloną ws. umowy na pięć sezonów.