„Nie możemy pozyskać wszystkich”. To jedno z najczęściej powtarzanych zdań wśród dyrekcji sportowej Barçy w obliczu lawiny świetnych graczy, którzy chcą dołączyć do Blaugrany. Trzeba wybierać w zależności od potrzeb sportowych i ekonomicznych, a przypadek Estevao, Brazylijczyka, który zachwycił w meczu Chelsea-Barça, był jednym z nich. Chciał dołączyć do klubu, uzgodniono cenę, ale Blaugrana powiedziała „nie”. Ostateczna decyzja zapadła latem 2024 roku, a Barça nawet nie złożyła oferty finansowej, ponieważ Estevao nie miałby miejsca w składzie, a inwestycja przekraczała 40 milionów euro.
Estevao zawsze był pod ścisłą kontrolą Barçy, ponieważ jego agentem jest André Cury. Intencją agenta było najpierw sfinalizowanie transferu Vitor Roque, a następnie rozpoczęcie prac nad transferem Estevao na następny rok. Tak też poinformował Barçę, ale ostatecznie doszło tylko do transferu tego pierwszego, którego historia zakończyła się niepowodzeniem, chociaż Vitor Roque odradza się w Brazylii i wszystko wskazuje na to, że Blaugrana odzyska zainwestowane pieniądze.
W przypadku Estevao Barça ostatecznie odrzuciła ofertę z kilku powodów. Pierwszym z nich był aspekt sportowy, ponieważ Brazylijczyk, który miał wówczas 17 lat, zawsze grał na tej samej pozycji co Lamine Yamal. Nie miało sensu stawiać na wschodzącą gwiazdę, która miałaby poważne problemy z grą w barwach Blaugrany, ponieważ wybór Lamine był już wtedy oczywisty. Jego otoczenie nalegało, że Estevao mógłby cofnąć się nawet na pozycję ofensywnego pomocnika, ale nie udało się to. W rzeczywistości w Chelsea gra on wyraźnie jako skrzydłowy, gdzie naprawdę robi różnicę i bardzo się wyróżnia.
Drugim powodem były kwestie finansowe. Barça zawsze miała pierwszeństwo w sprawie Estevao, przed ofertami z Premier League, a jego otoczenie było gotowe obniżyć cenę, gdyby Barça ostatecznie podjęła decyzję, co zostało odrzucone już w styczniu 2024 roku. Po odmowie Barçy rozpoczęła się licytacja, a Chelsea osiągnęła porozumienie w lipcu 2024 roku za 45 milionów euro plus 16,5 miliona w zmiennych, które z pewnością zostaną spełnione. Uzgodniono, że chłopak dołączy do drużyny w 2025 roku, kiedy skończy 18 lat, a od momentu przybycia jego adaptacja jest imponująca. Wyraźnie zmierza do zostania gwiazdą.
Wartość Estevao gwałtownie wzrosła i można się spodziewać, że w najbliższych miesiącach będzie nadal rosła, aż osiągnie poziom Lamine Yamala. Jego trener, Enzo Maresca, ostrzegł już, że zbliża się pojedynek Estevao-Lamine, podobny do tego, który miał miejsce w swoim czasie między Messim i Cristiano Ronaldo. Chelsea zaciera ręce, ponieważ dodatkowo zabezpieczyła sobie tego zawodnika specjalnym kontraktem do 2033 roku (według Transfermarkt), choć trzeba będzie poczekać, aby zobaczyć, jak potoczy się jego kariera.
Estevao nigdy nie ukrywał swojej sympatii do Barçy. Wypowiadał się o tym publicznie niejednokrotnie. Jest fanem Barçy i chciałby kiedyś zagrać w barwach Blaugrany w swojej karierze sportowej. Teraz jest to mrzonka, ale w przyszłości wszystko może się zdarzyć. Na razie udało mu się zostać wschodzącą gwiazdą roku i niespodzianką Premier League i Ligi Mistrzów, choć musi jeszcze ugruntować swoją pozycję. Barça przeczuwała ten wybuch, ale nie było dla niego miejsca ani pieniędzy.









