Powrócił Víctor Font. Kandydat na prezydenta FC Barcelony w ostatnich wyborach zorganizował dzisiaj konferencję prasową w Centre Cívic Can Deu w Les Corts, aby przeanalizować pierwsze miesiące prezydentury Joana Laporty i podzielić się swoją opinią na temat aktualnej sytuacji klubu i wyzwań, które przed nim stoją.
“Chcieliśmy sprofesjonalizować klub, aby nie powtórzył się kryzys, który nas dotknął. Mięliśmy plan na 100 pierwszych dni, aby przeprowadzić zmiany: obniżyć wydatki na pensje, pozyskać strategicznych partnerów, zatrzymać Messiego… To wszystko pozwalało nam zmniejszyć dług, a nie go podnieść”, zaczął Font i skrytykował Laportę: „Kiedy improwizujesz, nie masz planu i nie jesteś transparentny, popełniasz błędy nawet niechcący i masz problem”.
„Wejście do klubu bez planu było lekkomyślne”, ocenił. „Nie naprawia się tego, udzielając wywiadów. Możemy znaleźć się w sytuacji, która może zagrozić modelowi własnościowemu. Przez to wszystko jesteśmy tu, gdzie jesteśmy”, dodał.
“Prosiliśmy o spotkanie z klubem i prezydentem. Laporta jednak się nie pojawił. Przyjęła nas wiceprezydent [Elena Fort]. Miała dobre intencje, powiedziała nam, że zbiorą nasze propozycje. Nie wiem, co z nimi zrobią”, wyjawił.