Martin Braithwaite nie znajduje się w planach Xaviego Hernándeza, o czym został poinformowany pod koniec sezonu. Trener nie powołał go na tournée po Stanach Zjednoczonych, a na dodatek zawodnik nie ma na ten sezon numeru.
Mimo że Duńczyk wie, że nie ma dla niego miejsca w drużynie, chce wypełnić dwa lata kontraktu, które zostały mu w Barcelonie, i na dwa tygodnie do zamknięcia okienka transferowego trzyma się tego, że nie zamierza opuszczać Camp Nou. Braithwaite’a wspiera Michael Sahl Hansen, dyrektor Duńskiego Związku Zawodników, który skrytykował Barçę za to, jak traktuje napastnika.
„Traktowanie, którego doświadcza Martin, jest zupełnie nieuzasadnione. To coś, co jest prawdopodobnie pomiędzy zastraszaniem a nękaniem. To haniebne, jak FC Barcelona próbuje go zwolnić z kontraktu, z pracy. Zawodnik, który przyszedł im pomóc, kiedy byli pod presją, teraz jest w niełasce. Gdzie przyzwoitość?”, powiedział i dodał: „Nie możemy nic zrobić”, ponieważ Barcelona nie złamała żadnych przepisów.
“Kontrakt to kontrakt. FC Barcelona i Martin są ze sobą związani przez jeszcze dwa lata. Martin musi dalej wypełniać swoją część umowy. Musi to też robić FC Barcelona. Ponadto wypadałoby, aby jeden z największych zawodników na świecie traktował swoich zawodników z większym szacunkiem”, dodał Michael Sahl Hansen na temat sytuacji Braithwaite’a.