W umowie pomiędzy Atlético Madryt a FC Barceloną ws. wypożyczenie Antoine’a Griezmanna widniej zapis, zgodnie z którym madrytczycy muszą zapłacić za gracza 40 mln euro, jeśli rozegra on 45 minut w przynajmniej połowie meczów w sezonach 2021/22 i 2022/23, w których był do dyspozycji trenera. Coraz częściej mówi się o tym, że Atleti nie będzie chciało zapłacić tej kwoty i będzie starało się ją obniżyć. Francuz ma 31 lat i na Wanda Metropolitano nie się przekonani do wydawania tylu pieniędzy, aby sprowadzić go na stałe.
Griezmann nie wyszedł w pierwszym składzie w ligowym meczu z Getafe. Francuz pojawił się na boisku w 61. minucie i zastąpił Thomasa Lemara. Nie rozegrał 45 minut, więc spotkanie nie zostanie dopisane do listy 50% spotkań. Zamiast Griezmanna w ataku zagrali Félix i Morata. Mimo tego Francuz zdołał zdobyć bramkę, która była jego 160. trafieniem w La Lidze, co oznacza, że zajmuje teraz, razem z Luisem Aragonésem, 18. miejsce w rankingu strzelców.
Zobaczymy, czy brak Griezmanna w wyjściowym składzie będzie normą tym sezonie. Według Alexisa Martína madrytczycy mieli przekazać graczowi, że na niego nie liczą. Jeśli Atlético nie chce dojść do 50% spotkań w wymiarze 45 minut, będzie musiało o wiele rzadziej stawiać na Francuza. W zeszłym sezonie Griezmann rozegrał przynajmniej 45 minut w 33 meczach spośród 40, w których był do dyspozycji trenera.