Barcelona nie zamierza odpuszczać Atlético Madryt w związku ze sprawą Antoine’a Griezmanna, który został wypożyczony na dwa sezony z obowiązkiem wykupu. Madrytczycy nie chcą jednak płacić za gracza i w każdym meczu wpuszczają go na boisko w 60. minucie. Barcelona przekazała Atleti, że w czasie pierwszego sezonu na wypożyczeniu spełniono już warunek do zapłaty 40 mln euro: Griezmann musiał rozegrać ponad 50% czasu w meczach, w których był dostępny, a osiągnął 80%.
W umowie zapisane było: wypożyczenie na rok z możliwym przedłużeniem o kolejny, jeśli w pierwszym gracz rozegra ponad 50% minut w spotkaniach, w których był dostępny. Dlatego też według działu prawnego Barçy warunek został już spełniony.
Dla Barcelony już nie jest istotne, czy Griezmann gra od 60., 65. czy 90. minuty. Warunek dotyczący procentów rozegranych minut dotyczył pierwszego sezonu wypożyczenia.
Wypożyczenie było na rok, a nie na dwa sezony, więc klub uważa, że wygra sprawę w sądzie. Przedłużenie było uzależnione od tego, czy zostanie spełniony wspomniany wcześniej warunek.
Służby prawne Barçy mają złożyć pozew, aby wyegzekwować zapłatę 40 mln euro. Atlético jednak nie zgadza się z interpretacją Dumy Katalonii.
Barça przekazała, że po spełnieniu warunku pierwszego roku zawodnik jest już graczem Atlético.