Katalońskie media potwierdzają, że FC Barcelona do umów wypożyczonych piłkarzy dodała klauzulę strachu. Oznacza ona, że w przypadku występu takiego piłkarza przeciwko FC Barcelonie, nowy klub tego zawodnika musiałby zapłacić Dumie Katalonii dodatkowe pieniądze.
Jest to model, który dość często można spotkać w Hiszpanii. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Raula de Tomasa w Rayo, Asensio czy Lucasa Vazueza w Espanyolu itd. Wydaje się, że to dlatego Alex Collado nie zagrał w sobotę przeciwko Barcy.
Samo zablokowanie występu zawodnika przeciwko macierzystemu klubowi jest nielegalne, ale nałożenie kary finansowej to bardzo skuteczny sposób.