Wciąż w dołku
FC Barcelona przegrała 3-1 na wyjeździe z Realem Madryt w meczu dziewiątej kolejki La Ligi.
Xavi postawił na ter Stegena, Balde, Erica, Koundé, Sergiego Roberto, Pedriego, Busquetsa, de Jonga, Dembélé, Lewandowskiego i Raphinhę. W pierwszych minutach Barcelona grała bardzo wolno. Udawało jej się wchodzić w pole karne Realu, ale później właściwie oddawała piłkę rywalom. Z dystansu uderzał Raphinha, lecz jego strzał nie stworzył zbyt wielu problemów bramkarzowi. W 12. minucie Real wyszedł na prowadzenie. Po podaniu Kroosa na bramkę ruszył Vinicius. Ter Stegen obronił strzał Brazylijczyka, ale piłkę dobił Benzema. W okolicach 25. minuty Barça miała w końcu groźną sytuację. W pole karne dośrodkowywał Raphinha, ale do piłki nie zdążył de Jong, a Lewandowski był na spalonym. Chwilę później głową uderzał Dembélé, lecz futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Po dobrym momencie źle piłkę głową uderzył Eric, przejął ją Vinicius, który podał do Mendy’ego, a ten wystawił futbolówkę niepilnowanemu Valverde i było już 2-0.
Na drugą połowę Barça wyszła takim samym składem. W pierwszych minutach Real po raz trzeci trafił do bramki, ale, na szczęście dla Barçy, sędzia odgwizdał spalonego. Gra Barcelony nie zmieniła się za bardzo w porównaniu do pierwszej połowy. Na ostatnie pół godziny Xavi wpuścił, Ferrana, Gaviego i Albę za Raphinhę, Busquetsa i Balde, a w 73. minucie Ansu zastąpił Dembélé. Po chwili Carvajal popchnął Lewandowskiego w polu karnym, ale sędzia nie zdecydował się sprawdzić sytuacji. Niedługo później z dystansu uderzał Fati, lecz jego strzał przeleciał obok słupka. W 83. minucie, chwilę po wejściu Kessiégo za Pedriego, Barça zdobyła kontaktowego gola. O piłkę powalczył Gavi, podał do Ansu, który popędził na bramkę i dośrodkował w pole karne. Lewandowski piętką odegrał do Ferrana, który trafił do siatki. Barça chciała pójść za ciosem i już po chwili po dośrodkowaniu de Jonga piłkę głową uderzał Sergi Roberto. Futbolówka odbiła się od klatki Mendy’ego, próbował ją jeszcze wbić do siatki Fati, ale jego strzał był niecelny. W doliczonym czasie gry w polu karnym Eric nadepnął Rodrygo, a sędzia po konsultacji z VARem podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił sam poszkodowany.
Po bardzo słabym meczu Barcelona przegrywa z Realem i traci fotel lidera La Ligi. Po raz kolejny nie było widać pomysłu w grze, zespół grał wolno, nie wiedział, co robić w polu karnym rywala i popełniał błędy w defensywie, które Real zamienił na bramki. Dopiero pod koniec spotkanie widać było lekkie przebudzenie. Następny mecz Barcelona zagra w czwartek o 21. Na Camp Nou zmierzy się z Villarrealem.
Real Madryt – FC Barcelona 3-1
12’ – 1-0 – Karim Benzema
35’ – 2-0 – Federico Valverde
83’ – 2-1 – Ferran Torres
90+1’ – 3-1 – Rodrygo (k.)