Héctor Bellerín trafił do Barcelony tuż przed końcem letniego okienka transferowego. Po odejściu Daniego Alvesa i Sergiño Desta klub musiał wzmocnić prawą obronę. Początkowo chciał pozyskać Césara Azpilicuetę, ale przedłużył on kontrakt z Chelsea, więc Barcelona postanowiła zakontraktować wychowanka.
Adaptacja Bellerína była skomplikowana. Przez kontuzję nie mógł zagrać w pięciu meczach, a nie wziął też udziału w pierwszych czterech starciach nowego sezonu. Z tego powodu Bellerín rozegrał tylko 321 minut. Mniej ma tylko Memphis (131).
Héctor podpisał z Barceloną roczną umowę, więc zakończy się ona 30 czerwca 2023 roku. Jego przyszłość nie jest pewna, ale wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie nie będzie graczem Dumy Katalonii. Dyrekcja sportowa już przeczesuje rynek w poszukiwaniu prawych obrońców, a jednym z kandydatów jest Diogo Dalot.
Bellerín mógłby wrócić do Betisu, gdzie grał już, zanim trafił do Barcelony. Calciomercato podaje jednak, że zawodnika obserwuje Roma. Powód? Słowa Mourinho po remisie z Sassuolo: “Jest mi przykro z powodu wysiłku drużyny, która została zdradzona przez gracza o mało profesjonalnej postawie. Rozmawiałem z nim i zaprosiłem go do odejścia z klubu w styczniu, ale nie wiem, co ostatecznie zrobi”.
Wszyscy zastanawiają się, kto jest wspomnianym zdrajcą, a drogi prowadzą do Ricka Karsdorpa. Holender został zmieniony w 63. minucie meczu z Lazio i od razu poszedł do szatni. Trener go usprawiedliwił, ale zawodnik nie zaliczył dobrego występu przeciwko Sassuolo, a na dodatek był spóźniony przy bramce Pinamontiego. Holender raczej nie zostanie w stolicy Włoch, a Roma już teraz przeczesuje rynek w poszukiwaniu jego następcy.