Remis i show Mateu Lahoza
FC Barcelona zremisowała 1-1 na Camp Nou z Espanyolem w meczu 15. kolejki La Ligi.
Na ostatnie starcie w tym roku Xavi wystawił: ter Stegena, Albę, Marcosa Alonso, Christensena, Sergiego Roberto, Pedriego, de Jonga, Gaviego, Ansu Fatiego, Lewandowskiego i Raphinhę. w pierwszych minutach świetną okazję miał Gavi. Alba wypuścił go dalekim podaniem, 18-latek popędził w pole karne, ale jego uderzenie zostało wybite. Barcelona miała rzut wolny, głową uderzał Lewandowski, piłka odbiła się od murawy, podbił ją, również głową, Christensen, a do siatki, także głową trafił Marcos Alonso. Kilka minut później gospodarze mieli kolejny rzut rożny, ale strzał Lewego obronił golkiper. Espanyol właściwie nie zagrażał bramce ter Stegena natomiast dla Barcelony ponownie próbowali Marcos Alonso i Ansu Fati. Później goście mieli okazję po kontrze; uderzał Nico Melamed, lecz piłkę odbił Sergi Roberto.
Na drugą połowę Barcelona wyszła takim samym składem, ale już w 52. minucie boisko opuścił Gavi, który skarżył się na ból pleców. Zastąpił go Sergio Busquets. Niedługo później świetną okazję po dośrodkowaniu Marcosa Alonso miał Lewandowski, ale piłka po jego strzale głową minęła słupek. W 62 minucie za Fatiego i Raphinhę Xavi wpuścił Ferrana i Dembélé. Espanyol trochę częściej dochodził do głosu i w 73. minucie doprowadził do remisu. Za faul Marcosa Alonso sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Joselu. W kolejnych minutach na boisku zapanował chaos. Wielu zawodników otrzymało żółtą kartkę, a dla Jordiego Alby było to drugie upomnienie, więc Barcelona grała bez jednego gracza. Po chwili jednak siły się wyrównały, ponieważ sędzia wyrzucił z boiska Souzę. Chwilę wcześniej za Frenkiego i Sergiego Roberto weszli Koundé i Balde. Podopieczni Xaviego ruszyli do ataku; próbowali Christensen i Lewandowski, lecz świetnie w bramce spisywał się Álvaro Fernández.
Barcelona głupio traci punkty z Espanyolem i w tabeli ma tyle samo oczek co Real Madryt. Można mówić o arbitrze, który kompletnie stracił kontrolę nad meczem i pokazał kilkanaście żółtych kartek oraz dwie czerwone, ale po pierwszej bramce zespół nie poszedł za ciosem. Duma Katalonii nie podwyższyła wyniku, chociaż w pierwszej połowie miała pełną kontrolę nad spotkaniem. Kolejny mecz Barcelona rozegra w środę o 21. W 1/16 finału Pucharu Króla zmierzy się z Intercity.
FC Barcelona – RCD Espanyol 1-1
7’ – 1-0 – Marcos Alonso
73’ – 1-1 – Joselu (k.)