Prezydent Laporta przyznał niedawno, że klub będzie musiało opuścić kilku zawodników, co potwierdził też Xavi na wczorajszej konferencji prasowej. Barcelona chce sprzedać graczy, którzy nie mają zbyt dużej roli w zespole, ale spore zainteresowanie na rynku wzbudza Raphinha. Chelsea i Newcastle wybadały otoczenie napastnika, jednak nie wykonały jeszcze żadnego kroku.
Brazylijczyk bardzo dobrze wykorzystuje nieobecność Dembélé i ma pewne miejsce w składzie. Po nieregularnym początku Raphinha coraz lepiej radzi sobie w nowym klubie, dlatego też zawodnik i Barcelona nie chcą wysłuchiwać żadnych ofert.
Zamiary to jedno, ale potrzeby to co innego. Barcelona uważa, że uda jej się sprzedać jednego z rzadziej grających zawodników za dobrą cenę, ale zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli jednak do tego nie dojdzie, to właśnie Raphinha może przynieść klubowi potrzebne pieniądze. Duma Katalonii sądzi, że Brazylijczyk mógłby zostać sprzedany za więcej niż wynosił jego transfer na Camp Nou.
Raphinha był już celem Chelsea latem zeszłego roku, ale zawodnik pragnął grać w stolicy Katalonii. Zespół ze Stamford Bridge wciąż chce zakontraktować napastnika, jednak interesuje się nim także cały czas wzmacniające się Newcastle. Nadchodzą decydujące miesiące i Barça musi zacząć analizować, kogo sprzedać, jeśli jej celem jest zarobienie 150 mln euro.