Kolejny dzień w biurze...
FC Barcelona pokonała na wyjeździe Athletic Club 1:0 po golu Raphinhi, dzięki czemu udało się zachować przewagę 9 punktów nad Realem Madryt przed nadchodzącym Klasykiem.
Pierwsza połowa rozpoczęła się całkiem dynamicznie z kilkoma akcjami z obu stron. Najlepsze okazje na zdobycie pierwszego gola mieli Lewandowski, kiedy to zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy, a także Raul Garcia, który po rzucie rożnym trafił w poprzeczkę. Duma Katalonii zdobyła jednak gola do szatni za sprawą Raphinhi, który otrzymał świetne podanie od Busquetsa i uderzeniem prawą nogą umieścił piłkę w bramce Agirrezabali.
O ile pierwsza połowa była wyrównana, to druga na początku toczyła się pod dyktando FC Barcelony, choć brakowało klarownych okazji do podwyższenia wyniku. Gospodarze poszukali wyrównania dopiero w 72. minucie, ale po strzale Berenguera interweniował Ter Stegen. Od tego momentu piłkarze Ernesto Valverde naciskali, zdobyli nawet gola za sprawą Inakiego Williamsa, ale trafienie zostało anulowane przez VAR z powodu zagrania piłki ręką przez Muniaina.
Ile widzieliśmy już takich meczów, kiedy to FC Barcelona mimo prowadzenia, w końcówce traciła inicjatywę i drżała o wynik? Ostatecznie, tym razem znowu się udało i te trzy punkty przed Klasykiem są niesamowicie ważne.
Athletic Club - FC Barcelona 0:1
46’ - 0:1 - Raphinha