FC Barcelona musi pilnie wygenerować zyski. Klub jest zmuszony do tego z powodu przejścia na Montjuïc, wysokich wydatków na pensje i szybkiego odpadnięcia zarówno z Ligi Mistrzów, jak i z Ligi Europy, dlatego też Duma Katalonii planuje już mecze towarzyskie, za które być może otrzyma więcej pieniędzy niż rok temu, jeśli rozegra je jako mistrz Hiszpanii i zdobywca Pucharu Króla.
Plan jest taki, żeby po sezonie rozegrać towarzyski mecz w odległym kraju, jak miało to miejsce rok temu. Zespół udał się wtedy do Sydney, aby zmierzyć się z najlepszymi graczami australijskiej ligi. Barcelona otrzymała za to pięć mln euro.
Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest kolejne spotkanie w Australii lub podróż do azjatyckiego kraju, np. Japonii czy Chin, które otworzyły granice po pandemii COVID-19.
Odpadnięcie z Ligi Europy daje również możliwość rozegrania towarzyskich meczów niewymagających dalekich podróży pod koniec sezonu, kiedy przerwy między ligowymi spotkaniami będą dłuższe. W czasie presezonu Barcelona uda się też do Stanów Zjednoczonych.