Przed nami klasyczny mecz-pułapka: Barcelona jedzie do czerwonej latarnii La Liga, ale jest kilka kontuzji, za moment rewanżowy półfinał Copa del Rey, do tego rozluźniające 12 punktów przewagi w La Liga. Pierwsze mistrzostwo po czterech latach jest blisko, ale najpierw wygrajmy wszystkie kwietniowe mecze, a później można śmiało mrozić szampana gdzieś na połowę maja i świętować. Najpierw jednak pełna koncentracja i mecz po meczu przybliżamy się do celu. Dziś startujemy o 21:00.
Tylko kataklizm pozbawi Barcę mistrzostwa, ale nic chyba nie uratuje Elche przed degradacją. Dwa zwycięstwa w 26. kolejkach to po prostu zbyt mało by dalej grać w Primera Division. Goście są więc faworytem tego starcia, zresztą po bezbramkowym remisie w maju 2014 roku później już tylko na obiekcie Elche wygrywała. Ostatnio w marcu zeszłego roku, po golach Ferrana i Depaya (z karnego). W tym sezonie Barca niszczy na wyjazdach z bilansem 11-0-2, bramkowym 22:7. Nieco ponad miesiąc temu mieliśmy jednak wpadkę w Almerii, więc teraz trzeba mieć się na baczności.
Jak dziś zagra Barca? Na pewno nie zobaczymy kontuzjowanych Dembele, Pedriego, Christensena i de Jonga. Raphinha jest z kolei zawieszony za żółte kartki. W bramce musi oczywiście stanąć Ter Stegen. W obronie Sergi Roberto, Kounde, Eric Garcia i Alba? Pewnie tak, Balde jest szykowany na półfinał z Realem. W środku pola Kessie, Busquets i Gavi? Chyba nie ma innej opcji. Wreszcie w ataku Lewandowskiego mają wspomagać Ferran Torres oraz Ansu Fati. Polak strzelił dwa gole w pierwszym meczu obu drużyn i może dziś coś wreszcie dołoży by przybliżyć się do tytułu króla strzelców (ma tylko dwa gole przewagi nad Unalem z Getafe). Lewy jest bez formy i nie strzelił od czasu meczu w Manchesterze (z gry od meczu z Cadiz), ale w końcu musi przyjśc przełamanie.
Dzięki VAR zamiast 6 punktów Barca ma aż 12 przewagi nad Realem i może realnie myśleć o potrójnej krajowej koronie. W Copa del Rey pozostały raptem dwa mecze, w lidze 12., ale ta końcówka może być niezwykle przyjemnym doświadczeniem dla każdego cule. Drużyna z pewnością nie narzeka na brak pewności siebie, a jedynym problemem są teraz kontuzje kilku kluczowych graczy. Miejmy jednak nadzieję, że to nie przeszkodzi Barcy w odniesieniu kolejnego zwycięstwa i w spokoju będziemy mogli poczekać na jutrzejszy mecz Realu z Valladolid i szykować się na środowy, pucharowy Klasyk.
Elche CF - FC Barcelona, Estadio Martinez Valero, 01.04.2023 godz.21:00
Sędziuje: Del Cerro Grande