Javier Tebas pojawił się na konferencji prasowej po dzisiejszym Zgromadzeniu La Ligi i przyznał, że wyjaśnienia prezydenta Barcelony Joana Laporty na temat sprawy Negreiry nie były przekonujące.
„Prezydent FC Barcelony miał 20 minut na złożenie wyjaśnień, które były podsumowaniem konferencji prasowej. Nie przesłuchiwaliśmy Barçy, każdy przedstawił swój punkt widzenia. Laporta podkreślał, że Barça nigdy nie chciała kupić sędziów. Inne kluby powiedziały, że płatności nie są zwyczajne i muszą zostać zbadane. Było jasne, że Laporta nie przekonał swoimi wyjaśnieniami”, powiedział Tebas, który zaznaczył również: „Nie sądzę, że Barcelona kupowała sędziów, uważamy, że chcieli na coś wpłynąć“.
“Powiedział to samo co na konferencji prasowej. To było to samo, że płatności wynikały z doradztwa sędziowskiego. Ja osobiście powiedziałem mu już, że nie sądzę, że przekonał swoimi wyjaśnieniami. Od kilku dni to powtarzam. To niezrozumiałe, że Barça przez tyle lat płaciła wiceprezydentowi sędziów. Poprosiliśmy sąd o objęcie śledztwem syna Negreiry. Przed meczami jadał kolacje z sędziami”, wyznał Tebas.
„To było 18 lat, gdyby to był miesiąc… Zamieszanych jest wielu prezydentów. Dzisiaj ludzie chcą, żeby instytucje badały każdy przejaw korupcji. Nie zostało to wyjaśnione. Nie miała miejsce ciągła debata na ten temat. Kluby i ja uważamy, że nie zostało to wyjaśnione”, powiedział Tebas, który dodał też: „Real Madryt nie zabrał głosu”.
“Zawsze staram się zachować dobrą relację. Z FC Barceloną była komunikacja, może nie z Laportą. Powiedział, że było mu źle, że do niego nie zadzwoniłem, ale to on powinien był zadzwonić, aby podać wyjaśnienia. To FC Barcelona popełniła nieprawidłowości”, ocenił Tebas.