Jordi Alba spotkał się wczoraj z Joanem Laportą. Według dziennikarzy Gerarda Romero i Toniego Juanmartí to obrońca chciał się widzieć z prezydentem. Jedynym świadkiem spotkania był Alejandro Echevarría, który jest bardzo blisko obu, ale nie uczestniczyli w nim Mateu Alemany czy Jordi Cruyff.
Cała trójka zjadła lunch i rozmawiała o przyszłości zawodnika w Barcelonie. Alba, który w lipcu po raz trzeci zostanie ojcem, przekazał Laporcie, że pragnie zostać w Dumie Katalonii i wypełnić swój kontrakt, który wygasa w 2024 roku.
Według Jijantes Laporta miał powiedzieć Albie, że aby zostać na kolejny sezon, musi zgodzić się na sporą obniżkę pensji, o 60%, a także odroczenie części płatności należnych mu od klubu, które zostałyby mu zwrócone w kolejnym sezonie, kiedy nie będzie go już w Barcelonie. Ponadto prezydent wyjaśnił zawodnikowi, że jego rola będzie coraz mniejsza. Otoczenie obrońcy podaje jednak, że Laporta nie mówił nic o obniżce pensji, a strony miały tylko zjeść razem lunch, na którym Alba ponownie przekazał, że chce zostać.