Od kilku dni transfer Ousmane'a Dembélé do PSG czekał tylko na oficjalne potwierdzenie, które w końcu nadeszło w sobotę rano, najpierw w tajemniczym wideo, które francuski klub opublikował na swoich portalach społecznościowych, a następnie w komunikatach PSG i FC Barcelony.
Zawodnik w czwartek przeszedł badania medyczne w Paryżu, a w piątek rano jego nowy trener, Luis Enrique, ujawnił, że brakuje jeszcze tylko jednej rzeczy, zanim będzie mógł na niego liczyć. Ten punkt został odblokowany wczoraj po południu przez FC Barcelonę i zawodnik podpisał kontrakt do 2028 roku. Dziś rano pozował już ze swoim nowym numerem: "23".
W komunikacie Barça podaje, że zawodnik odchodzi za 50,4 mln euro. Nie wiadomo natomiast, ile z tej kwoty trafi do klubu. Wcześniej media informowały, że PSG zapłaci za gracza 50 mln. Połowa tej kwoty trafi do Barcelony, a druga część do zawodnika i jego agentów.
Tym samym kończy się sześcioletni pobyt Dembélé w Barcelonie. Przybył w 2017 roku z Borussii Dortmund w zamian za 105 mln plus 40 mln zmiennych jako awaryjne rozwiązanie z powodu odejścia Neymara do PSG za 222 mln. Liczne kontuzje mięśniowe utrudniały mu karierę, a zawodnik poprosił o odejście w swoim najlepszym momencie, kiedy Xavi Hernández obdarzył go pełnym zaufaniem, a kibice się z nim związali. Ousmane Dembélé opuszcza klub po 185 oficjalnych meczach w ciągu sześciu sezonów i 62 bramkach. Zdobył siedem tytułów: trzy puchary La Ligi, dwa Puchary Króla i dwa Superpuchary Hiszpanii.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączyłem do Paris Saint-Germain i nie mogę się doczekać gry w nowych barwach", powiedział Ousmane Dembélé stronie internetowej PSG. "Mam nadzieję, że będę się tutaj rozwijał i sprawię, że wszyscy fani klubu będą dumni", dodał.
Tymczasem prezes PSG Nasser Al-Khelaifi powiedział: "Cieszymy się, że możemy powitać Ousmane'a Dembélé w Paris Saint-Germain, gdzie będzie ważnym i oddanym zawodnikiem naszego klubu. Pasja i determinacja, jaką pokazał Ousmane, dołączając do PSG, jest fantastyczna i jest postawą wymaganą od wszystkich naszych zawodników. Jesteśmy dumni, że mamy kolejnego francuskiego zdobywcę Pucharu Świata w Paris Saint-Germain, ponieważ wkraczamy w nową wspaniałą erę dla naszego klubu”.
Aktualizacja 21:15 Barcelona zmieniła treść komunikatu i zamieściła w mediach następującą wiadomość: "FC Barcelona i zawodnik Ousmane Dembélé zakończyli współpracę na mocy jednostronnego aktywowania przez zawodnika klauzuli zawartej w jego umowie o pracę. Klub, w ścisłej zgodności z umową, nie negocjował ani nie uzgadniał ze stronami trzecimi warunków tego rozwiązania".
Według Mundo Deportivo FC Barcelona zinterpretowała prywatną umowę, którą miała z Dembélé, tak, że musiała zapłacić tylko część zawodnikowi, który pracował dla klubu. Nie musi nic płacić jego agentom, których praca jest zewnętrzna w stosunku do Dumy Katalonii. Barça postanowiła zapłacić Dembélé 15 milionów, a reszta, 35,4 mln z 50,4 mln zapłaconych przez PSG, trafia bezpośrednio do kasy klubu. Interpretacja umowy przez Barçę nie spodobała się agentom Francuza, którzy poważnie rozważają pozwanie klubu do sądu.