Lamine Yamal w wieku 16 lat może być wielką niespodzianką na liście powołanych do seniorskiej reprezentacji Hiszpanii, którą Luis de la Fuente ogłosi w przyszłym tygodniu na dwa oficjalne mecze kwalifikacyjne do Mistrzostw Europy 2024 w Niemczech: Gruzja-Hiszpania (8 września o 18:00) i Hiszpania-Cypr (12 września o 20:45). Wczoraj w jednej z restauracji w stolicy Katalonii odbyło się spotkanie pomiędzy graczem, FC Barceloną i Federacją.
"To decyzja zawodnika", skomentował Tito Blanco, koordynator ds. futbolu młodzieżowego Federacji. Chociaż nie powiedział tego wprost, gracz był już na wstępnej liście De la Fuente i w Federacji nie mają wątpliwości co do tego, że Lamine Yamal zdecyduje się grać dla Hiszpanii.
Jego obecność będzie wynikać z dobrych występów w pierwszej drużynie Barçy Xaviego Hernándeza, a także z zagwarantowania sobie jego gry dla Hiszpanii. Zawodnik może również bronić barw Maroka, kraju swojego ojca, który bardzo dobrze pracuje z młodych piłkarzy i który może go kusić wspomnieniem wspaniałych Mistrzostw Świata w Katarze.
Nieobecność Lamine Yamala na liście powołanych do reprezentacji Hiszpanii do lat 18 podkręca spekulacje na temat jego ewentualnego powołania do seniorskiej kadry. Chodzi o powołanie 34 zawodników na kilkudniowe treningi, od poniedziałku 28 sierpnia do piątku 1 września, na obiektach Albir Garden Resort w Alfaz del Pi (Alicante). Na liście znajdują się koledzy z drużyny z ostatnich Mistrzostw Europy U-17, tacy jak gracze Barçy Pau Prim, Marc Guiu i Héctor Fort, z których wszyscy trzej mają 17 lat, a także Alexis Olmedo i inni piłkarze Dumy Katalonii z rocznika Lamine Yamala tacy jak Pau Cubarsí, Andrés Cuenca, Albert Navarro, Marc Bernal, Quim Junyent i Juan Hernández. Listę 11 zawodników Barçy uzupełnia Guille Fernández, obiecujący 15-letni pomocnik. Będzie on stanowił podstawę hiszpańskiego składu na listopadowe Mistrzostwa Świata U-17, w których ma wystąpić Lamine Yamal.
Jego nieobecność w kadrze do lat 18 może być spowodowana chęcią nie przeszkadzania mu w pracy w pierwszej drużynie Barçy, choć trudno nie powiązać tego z powołaniem od De la Fuente.
Kilka miesięcy temu Rabie Takassa, jeden ze skautów, których marokańska federacja rozsiała po całej Europie, powiedział o Lamine Yamalu: "Wszyscy o nim mówią i pytają, czy zamierzamy go ukraść, w cudzysłowie, z Hiszpanii. Jego ojciec jest Marokańczykiem, matka pochodzi z Gwinei Równikowej, a on urodził się w Hiszpanii, więc może wybierać między trzema reprezentacjami narodowymi. Ostatecznie zagra tam, gdzie czuje się najlepiej, gdzie podpowiada mu serce”.
Hiszpańska federacja podjęła już natychmiastowe działania, powołując Munira do seniorskiej drużyny, gdy ten zadebiutował w barwach Barçy w 2014 roku i chciała zrobić to samo z Abde, ale skrzydłowy wybrał Maroko.