Oriol Romeu, który wygrał Ligę Mistrzów z Chelsea, zdaje sobie sprawę, że w FC Barcelonie istnieje pilna potrzeba powrotu do liczenia się w tych rozgrywkach. Odpowiedział na pytania dziennikarzy w czasie konferencji prasowej.
Jak się czujesz, ponownie debiutując w Lidze Mistrzów po tylu latach?
Jestem bardzo podekscytowany. Mam bardzo pozytywne odczucia. Jesteśmy w bardzo dobrej dynamice. Musimy kontynuować na tym samym poziomie.
Czy wyczuwasz niepokój w klubie?
Wyczuwam optymizm. Celem jest rywalizacja lepsza niż w ostatnich latach. Ten skład jest gotowy, by zrobić krok naprzód. Jesteśmy tutaj, aby mieć wspaniały rok w Europie.
Czy czujesz, że ten tytuł jest dla Barcelony koniecznością?
Zawsze musimy rywalizować. Chcemy wygrywać. Chcemy zacząć jako liderzy. Chcemy być protagonistami z piłką.
Jak oceniasz dwóch João?
Każdy z graczy wnosi coś do gry. Bardzo dobrze zaadaptowali się w grupie. Widać, że bardzo chcieli tu przyjść. Cancelo jest bocznym obrońcą z ogromnym potencjałem, a João Félix ma wysoki poziom i czuje się komfortowo grając między liniami.
Jutro minie 12 lat od twojego debiutu w Lidze Mistrzów....
To wiele lat... to był długi czas. Piłka nożna ma wiele zakrętów. Jestem szczęśliwy tu, gdzie teraz jestem.
Jak radzisz sobie z cieniem Sergio Busquetsa?
Podchodzę do tego tak naturalnie, jak to tylko możliwe. Robię to, w czym jestem dobry. Nie próbuję robić tego, czego nie potrafię. Jestem szczęśliwy, ale wiem, że wciąż muszę się uczyć i rozwijać.
Czy Frenkie zaprosił cię już na kolację?
To świetny facet i jest ze mną bardzo otwarty. Atmosfera w szatni jest świetna. Dla mnie Frenkie jest luksusem na boisku. W tej chwili jest jednym z najlepszych pomocników na świecie. Potrafi utrzymać bardzo wysokie tempo gry. Sprawia, że czujesz się komfortowo.
Wygrałeś Ligę Mistrzów z Chelsea, jakie to uczucie?
Nie ma potrzeby tego wyjaśniać. To wszystko i jeszcze więcej. Nie potrzebujesz motywacji.
Jak postrzegasz Gaviego?
To niesamowite, jaką intensywność wkłada w każdy mecz. To przyjemność mieć go u boku.
Czy to presja nie mieć naturalnego następcy?
Mamy wiele opcji, choć prawdą jest, że nie ma klasycznego defensywnego pomocnika.
Spodziewałeś się, że będziesz tak często w pierwszym składzie?
Jestem wdzięczny trenerowi, ponieważ dzięki temu czujesz się bardziej komfortowo, ale sezon jest bardzo długi.
Jaką wiadomość starsi zawodnicy mogą przekazać młodym?
Gra w Lidze Mistrzów to dodatkowa ekscytacja. Nie trzeba im wiele tłumaczyć. To inne i wyjątkowe uczucie. Podekscytowanie w grupie jest maksymalne. Musimy pozbyć się dyskomfortu z ostatnich kilku lat w Europie.
A co z kibicami?
Chcemy, aby przychodzili na stadion, ponieważ chcemy dać im radość. Wyzwanie w Europie jest ogromne.
Których zawodników znasz z przeciwników?
Lubię dwóch młodych skrzydłowych, z potencjałem, graczy w środku pola. Jestem pewien, że utrudnią nam zadanie. Musimy być w stanie wytrzymać aspekt fizyczny.